Zdaniem mieszkańców Nowej Wsi (dzielnicy Strzelec Opolskich) przedsiębiorstwo w ogóle nie powinno tam powstać, bo stoi zaledwie kilkaset metrów od domów. Ludzie wielokrotnie skarżyli się na pył i hałas, słali pisma do urzędów i instytucji zajmujących się ochroną środowiska, ale bezskutecznie.
- Ten zakład jest uciążliwy dla ludzi - podkreśla Teresa Solecka, sołtys Nowej Wsi. - Na dodatek powstał bez naszej wiedzy i zgody.
Teraz chcą, by działalności firmy przyjrzała się prokuratura. Zgłosili, że na jej terenie składowane są materiały niebezpieczne, które mogą zagrażać zdrowiu mieszkańców.
- Taka sprawa trafiła do nas - przyznaje Henryk Wilusz, strzelecki prokurator rejonowy. - Zleciliśmy już policji, by zebrała dla nas niezbędne materiały.
W poniedziałek mieszkańcy powiadomili także o sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Chcą, by śledczy zbadali procedurę, dzięki której firma zdobyła pozwolenia na prowadzenie działalności.
Reinhard Wróbel, prezes firmy, mówi, że ze spokojem będzie czekał na ewentualne kontrole. Zaprzecza też oskarżeniom mieszkańców.
- Wytwórnia asfaltu działa w pełni legalnie - mówi Wróbel. - Zapewniam też, że nie składujemy ani nie przetwarzamy żadnych materiałów niebezpiecznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
