- W stosunku do ubiegłego roku w powiecie przybyło nam 630 bezrobotnych - mówi Jaskóła. - Tymczasem na walkę z bezrobociem mamy w budżecie dużo mniej pieniędzy.
Chodzi o 2,4 mln złotych dotacji, którą strzelecki "pośredniak" miał dostać z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
PUP starał się o pieniądze od początku roku. Urzędnicy planowali zorganizować za nie staże dla bezrobotnych do 30. roku życia i sfinansować przedsiębiorczym osobom zakup sprzętu niezbędnego do założenia własnej firmy (jednorazowe dofinansowanie do 16 tys zł.)
Zamiast wnioskowanej sumy urząd dostał jednak... 480 tys złotych. Ministerstwo odpisało, że nie ma więcej pieniędzy.
- To stanowczo za mało - mówi dyrektor Jaskóła. - Taka sytuacja nigdy wcześniej się nam nie zdarzyła. Na decyzji ministerstwa najbardziej ucierpią młode osoby, które chcą pracować i są gotowe założyć własną firmę.
Pieniądze, o które wnioskował urząd miały być przeznaczone na dofinansowania dla przedsiębiorczych osób, które chciałyby założyć własne firmy. Tylko w ubiegłym roku dzięki urzędowym dotacjom powstały 102 jednoosobowe przedsiębiorstwa. Dziś niektóre z nich zatrudniają już kolejne osoby.
Od piątku próbowaliśmy wyjaśnić decyzję, która zapadła w ministerstwie.
Otrzymaliśmy jedynie lakoniczną informację, że w kraju jest więcej urzędów, które znalazły się w podobnej sytuacji. Stało się tak z powodu niewielkiej puli pieniędzy jaką dysponowało ministerstwo.
O walce z bezrobociem w powiecie strzeleckim i o tym jakie szanse mają urzędnicy PUP, żeby pozyskać pieniądze z ministerstwa, czytaj w czwartek w tygodniku strzelecko-krapkowickim, dodatku do Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?