- Dwujęzyczne tablice na pewno staną w Oleśnie, to kwestia czasu - mówi Ehrenfrid Dittmann, szef Mniejszości Niemieckiej w powiecie oleskim. - Jednak powiedzmy sobie szczerze, że na razie nie ma to szans, ponieważ w radzie miejskiej jest tylko trzech radnych z Mniejszości (oprócz Marty Wróbel są to: Krzysztof Baron i Jan Bonk).
Polsko-niemieckie tablice stanęły w sąsiednim Radłowie (Radlau), latem staną w Dobrodzieniu (Guttentag), a pod koniec tego roku także w Zębowicach (Zembowitz).
Olesno również ma prawo przyjąć jako drugą nazwę Rosenberg, ponieważ podczas spisu powszechnego 23,8 procent oleśnian zadeklarowało narodowość niemiecką.
- Co muszą zrobić władze Olesna, żeby wprowadzić dwujęzyczne nazwy?
Czytaj więcej w czwartek (30 kwietnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork", bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?