Podział punktów nie jest rezultatem, który obie drużyny przyjęłyby z pocałowaniem dłoni. Fakt, że mecz miał różne fazy i to raz jedni, a raz drudzy mieli więcej do powiedzenia, jednak to MKS miał więcej klarownych sytuacji.
W pierwszych minutach rywalizacji to Ślęza miała więcej z gry. Gościom zależało wówczas na wyprowadzaniu kontrataków, aż w końcu jeden z nich został zamieniony na gola. W 27. minucie Dominik Lewandowski znakomicie zagrał do Marcina Przybylskiego, który minął linię 16. metra i zdobył otwierającą wynik bramkę.
Asystent w tamtej akcji miał okazję wpisać się na listę strzelców 10 minut później, ale zmarnował sytuację sam na sam. Chwilę później Jakub Trojanowski trafił w poprzeczkę, także okazji nie brakowało…
W drugiej połowie optyczna przewaga należała do zespołu gospodarzy, ale znów to zawodnicy Łukasza Ganowicza bardziej straszyli. Nic z tego jednak nie wynikło poza tym, że Ślęza doprowadziła do remisu w 67. minucie, i tak już zostało.
Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Przybylski – 27., 1:1 Wojciechowski – 67.
MKS: Szczerbal – Lechowicz, Trojanowski, Maj, Napora (74. Napora), Płonka, Wiszniowski, Nowak, Zawada (74. Tuszyński), Lewandowski, Przybylski (74. Rachel)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?