Szkodliwy wyrok strzeleckiego sądu trzeba zmienić

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
"Hańba w polskim sądzie", "Skandaliczny błąd", "Orzeczenie sądu to surrealizm".

Tak, wyjątkowo zgodnie, polska prasa i autorytety życia publicznego (m.in. prof. Władysław Bartoszewski, prof. Wiesław Chrzanowski, dr Marek Edelman) - określiły wyrok sędzi Małgorzaty Marciniak ze Strzelec Opolskich. Wyrok, który - przypomnijmy - uniewinnił od odpowiedzialności karnej młodych ludzi demonstrujących na Górze Świętej Anny gest "heil Hitler".

Bardzo dobrze, że padły tak mocne opinie. Nieprawda, że wyroków niezależnych sądów nie wypada komentować. Czasem to wręcz obywatelski obowiązek. Szczególnie wtedy, gdy są społecznie szkodliwe. Wyrok strzeleckiego sądu jest niebezpieczny w szerszym niż opolski kontekście. Znając poetykę skrajnie prawicowych pisemek, sędzia Marciniak będzie w nich teraz wychwalana za "propolską postawę" i "nieuleganie lobby żydowskiemu"". Nie sądzę jednak, by o taką reklamę chodziło jej i opolskiej Temidzie.

Wszelkiej maści faszyzujące ruchy mają się teraz kim podpierać. Łysa głowa, brunatna koszula, wysokie i ciężkie buciory wypastowane na błysk, gest faszystowskiego pozdrowienia, ksenofobiczne okrzyki...
Neofaszyści? A skąd... Zdaniem strzeleckiego sądu to patrioci polscy kultywujący czasy cesarstwa rzymskiego.

Hitler i Mussolini też kultywowali. Z ich marzeń o nowym imperium zrodziła się II wojna światowa, krematoria Auschwitz. Od tamtych czasów gest podniesionej prawej ręki oznacza już co innego i polskie sądy muszą uwzględniać ten kontekst. Muszą też brać pod uwagę współczesną otoczkę - ideologię Obozu Narodowo Radykalnego, inne "wyczyny" członków tego ruchu.

Przykre, że tak kuriozalny wyrok zapadł na Opolszczyźnie, gdzie z wyjątkową rozwagą należy traktować sprawy narodowościowe, gdzie tak łatwo jest zburzyć spokój społeczny.

Góra Świętej Anny, symbol pojednania, co roku 3 maja nawiedzana jest przez skrajnie prawicowych zadymiarzy, często spoza regionu. A to spalą flagę Unii Europejskiej, a to krzykną "Znajdzie się kij na żydowski ryj". Zawsze prezentują gest "heil Hitler". Wyrok strzeleckiego sądu - niezależnie od intencji pani sędziny - relatywizuje takie postawy. Dlatego dobrze się stało, że prokuratura zapowiedziała apelację. Ten wyrok musi zostać zmieniony w wyższej instancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska