Szpitale na Opolszczyźnie dostaną mniej pieniędzy na dodatkowe zabiegi

fot. Archiwum/SM
fot. Archiwum/SM
Dyrektorzy opolskich szpitali zostali poinformowani, że powinni ograniczyć liczbę zabiegów dodatkowych, nie objętych kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Jest mniej pieniędzy na ich sfinansowanie - ostrzega marszałek Józef Sebesta.

Kondycja opolskiej służby zdrowia była omawiana na dzisiejszym posiedzeniu Zarządu Województwa. Choć pierwszy kwartał tego roku szpitale zakończyły z lekką stratą, to ich sytuacja finansowa jest wciąż bardzo dobra.

- Jesteśmy jedynym województwem w kraju, w którym placówki wojewódzkie nie mają wymagalnych należności - mówi nto Sebesta. - Rok 2008 dwanaście naszych szpitali zakończyło z zyskiem na poziomie łącznie 22 mln zł. Tylko jedna placówka, wojewódzkie ratownictwo medyczne, zakończyła rok ze stratą 470 tys. złotych.
Mimo to Sebesta zalecił dyrektorom szpitali ostrożność. Znakomity wynik z 2008 roku osiągnięto bowiem tylko dlatego, że NFZ był w stanie zapłacić za wszystkie tzw. nadwykonania, czyli zabiegi dodatkowe, nie objęte kontraktem z Funduszem

- Już wiemy, że w tym roku nie będzie to możliwe - twierdzi Sebesta. - Prawdopodobnie refundacja kosztów nadwykonań będzie nawet niższa niż w 2007 roku, kiedyb to NFZ był w stanie zapłacić tylko za 60 procent takich zabiegów.

Marszałek zapewnia przy tym jednak, że te cięcia będą dotyczyć tylko operacji planowych.

- Gdy w grę wchodzi zabieg ratujący życie, o oszczędnościach mowy nie ma - twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska