Turniej finałowy w hali Budowlanych przy ul. Duboisa, na który dla kibiców wstęp jest bezpłatny, rozpocznie się w sobotę o godz. 14.30 od meczu o brązowy medal pomiędzy Impulsem Warszawa i Górnikiem Polkowice. Na godz. 16.00 wyznaczono natomiast początek starcia o złoto pomiędzy broniącymi mistrzowskiego tytułu Budowlanymi Opole i Tarpanem Mrocza.
Opolanie mają już praktycznie złoto w garści i tylko jakaś katastrofa mogłaby ich go pozbawić. W swojej grupie rozgrywek ekstraklasy wysoko pokonali oni Orlęta Łuków, AZS Częstochowa i ekipę Górnika Polkowice, choć zwykle nie startowali w najsilniejszym składzie. Ich dorobek punktowy w klasyfikacji Sincleara (przeliczającej podniesiony ciężar na wagę zawodników) był od najlepszego w drugiej grupie Tarpana był większy o prawie 320 punktów. To przepaść. Regulamin rozgrywek zakłada, że w finale ta różnica jest dzielona na pół. Opolanie przystępują do walki o złoto z przewagą dokładnie 159,65 pkt.
- Na 99 procent wygramy mistrzostwo - ocenia Arkadiusz Michalski, zawodnik opolskiego klubu. - Nie wiem, co by się musiało stać, żebyśmy tę rozgrywkę przegrali.
- Podstawowe zadanie to zaliczenie przez pięciu naszych zawodników dwuboju - zaznacza trener Budowlanych Ryszard Szewczyk. - Jeśli tak będzie, to praktycznie nie ma szans, żebyśmy przegrali.
Budowlani wystąpią w najsilniejszym składzie już z Danielem Dołęgą, który dwa tygodnie temu i miesiąc temu w dwóch meczach nie dźwigał z powodu kontuzji. To dodatkowo zwiększa siłę i tak dużo mocniejszego od rywali naszego zespołu.
Opolanie, których wystąpi sześciu, wcale nie muszą wiele dźwigać, by ostatecznie zwyciężyć. Ważne, by mieli zaliczone swoje boje. Do klasyfikacji będą się liczyły rezultaty pięciu sztangistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?