Szynobus zderzył sie z autobusem. Trzy osoby ranne

fot. Krzysztof Strachmann
Autobus MZK wypadł z drogi, przetoczył się przez rów i zatrzymał na sąsiednim polu.
Autobus MZK wypadł z drogi, przetoczył się przez rów i zatrzymał na sąsiednim polu. fot. Krzysztof Strachmann
Na przejeździe kolejowym we wsi Kubice doszło dziś (1 grudnia) do groźnego zderzenia autobusu MZK z szynobusem.

Kilka minut przed 17.00 autobus MZK zatrzymał się na przejeździe kolejowym, tuż przed końcową wioską Kubice koło Nysy.

- Z wstępnych ustaleń wynika, że kierowca autobusu mógł nie zauważyć pociągu, bo po zatrzymaniu ruszył przez tory - mówi podinspektor Tadeusz Dunat, naczelnik nyskiej “drogówki" - Kiedy już mijał przejazd, lokomotywa uderzyła w tył pojazdu.

- Kierowca autobusu nawet cofnął z pół metra, a potem niespodziewanie ruszył do przodu - relacjonuje pan Krzysztof, który zatrzymał się na tym samym przejeździe, dwa auta za pojazdem MZK - Skład było dokładnie widać i słychać, bo maszynista głośno trąbił. Potem pociąg się zatrzymał i zasłonił nam miejsce wypadku.

Objechaliśmy je okrężną drogą i zaczęliśmy udzielać pomocy poszkodowanym.
Także pasażerowie z Nysy, ok. 20 osób wracających z pracy i szkoły, widzieli nadjeżdżający po torach spalinowóz i krzyczeli do kierowcy, że jedzie pod pociąg. Z tyłu pojazdu wybuchła panika. Ludzie widząc nadjeżdżającą lokomotywę zaczęli cisnąć się do przodu.
- Poczułam uderzenie, nawet nie takie silne - opowiada pani Iwona z Kubic. - Koleżanka obok uderzyła głową w metalową rurkę siedzenia. Potem wybuchła panika, bo wszyscy chcieli jak najszybciej wysiąść i rzucili się do drzwi, a kierowca był w szoku i przez chwilę ich nie otwierał.

Autobus MZK wypadł z drogi, przetoczył się przez rów i zatrzymał na sąsiednim polu. Wszyscy pasażerowie opuścili go o własnych siłach, ale zaraz potem jedna z młodych kobiet położyła się na ziemi. Inni zaczęli się skarżyć na bóle brzucha, klatki piersiowej i głowy. Trzy osoby z lekkimi obrażeniami trafiły na oddział ratunkowy szpitala w Nysie. Trasa z Nysy do Korfantowa była zablokowana przez kilka godzin, ale policja szybko zorganizowała objazdy. Najdłużej na powrót do domu czekali pasażerowie pociągu, którzy jednak ledwie poczuli zderzenie z autobusem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska