INWAZJA KORNIKOW

W ciągu dwóch tygodni z masywu Kopy Biksupiej trzeba wyciąć i wywieźć 5 tys. drzew. Prace trwają nawet w niedzielę. Turyści narzekają.

Leśnicy z Opolszczyzny typują swoje najcenniejsze lasy. Jako tzw. lasy referencyjne zostaną one wyłączone z wszelkich prac gospodarczych.

Prawdopodobnie dopiero w niedzielę dowiemy się, na jakich zasadach będziemy mogli w poniedziałek wejść do lasu. Skorzystanie z leśnego parkingu, wiaty czy miejsca do biwakowania będzie (raczej) niemożliwe.

Kilkuset turystów z Polski i Czech wspólnie witało Nowy Rok 2020 na szczycie Kopy Biskupiej. Ta tradycja ma już 22 lata i przyciąga coraz więcej miłośników górskich wędrówek.

Nadleśnictwo Prudnik obchodziło 60 urodziny. Po latach walki z klęską kornika lasów na południu Opolszczyzny przybywa.

Ponad 300 osób wzięło udział w akcji sadzenia młodego lasu przez turystów, zorganizowanej przez Nadleśnictwo w Prudniku.

Leśnicy zapraszają wszystkich chętnych do wspólnego sadzenia lasu na Kopie Biskupiej. To może być ciekawy pomysł na najbliższy weekend. Drzewa z Polski chcą sadzić także Czesi.

Gaszenie pożarów lasów oraz dostarczanie środków gaśniczych na duże odległości z wykorzystaniem kompanii gaśniczych ćwiczyli opolscy strażacy w nadleśnictwie Prudnik.

Leśnicy apelują do turystów o ostrożność, a najlepiej omijanie rezerwatu Cicha Dolina w Górach Opawskich. Trzeba tam usunąć kilkaset suchych świerków, bo w każdej chwili mogą runąć na ziemię.

Historia ciągle kryje się obok nas. Przekonali się o tym pracownicy Nadleśnictwa Prudnik, którzy chcieli otworzyć nieużywane skrytki starego sejfu.

Trzydziestostopniowy upał nie przeszkodził kilkuset turystom z Polski i Czech świętować w sobotę 120. rocznicę budowy wieży widokowej Franciszka Józefa na szczycie Kopy Biskupiej.

Zmiany personalne w Nadleśnictwie Prudnik, które obejmuje zasięgiem całą południową Opolszczyznę. Od poniedziałku kieruje nim Marek Cholewa, wcześniej inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Brzeg.

Z amerykańską emeryturą, z firmą w Chicago, mógł sobie gdzieś na Bahamach popijać drinki. Ale Bronisław Łanowski wolał kłopoty. Kupił sobie u nas zrujnowane schronisko turystyczne.

Leśnicy zakończyli liczenie strat w drzewostanie. Tylko na południu Opolszczyzny, w Nadleśnictwie Prudnik, wiatr połamał i wyrwał z korzeniami około 8 tysięcy metrów sześciennych drzew. To tak, jakby wyciąć w pień około 20 hektarów lasu.

Po raz 20 Towarzystwo Przyjaciół Głuchołaz zaprosiło na przywitanie Nowego Roku na najwyższej górze Opolszczyzny.

Wspólny toast turystów z Polski i Czech to już tradycja. Dla wielu obecność na Kopie w tym dniu wróży szczęście na cały rok.

6 zastępów straży pożarnej dogasza pożar dużego składu drewna pod szczytem Kopy Biskupiej. Ogień był widoczny z kilkunastu kilometrów.

Świerkowe lasy masowo umierają, ale teraz po czeskiej stronie Gór Opawskich. W Nadleśnictwie Prudnik człowiek tylko wspiera naturalne procesy.

Te gady bardzo lubią nasłonecznione zbocza, których - po ubiegłorocznej wycince drzew - nie brakuje na Kopie. Leśnicy zalecają ostrożność.

Kornik zniszczył nasze górskie lasy. Rusza akcja wspólnego sadzenia ok. 2 hektarów nowego lasu. Na chętnych czeka 13 tys. sadzonek.

Od połowy roku turyści pieszy i rowerowi dostaną się na najwyższy szczyt Opolszczyzny nową drogą. Nadleśnictwo Prudnik rozpoczęło ostatni etap modernizacji turystycznej trasy prowadzącej czerwonym szlakiem na Biskupią Kopę od Pokrzywnej
 przez szczyt Srebrnej Kopy.

Cztery zastępy straży przez 5 godzin dowoziły wodę na stoki Kopy Biskupiej. W nocy z soboty na niedzielę na powierzchni ok. 30 arów spłonęły suche gałęzie po wycinkach drzew.