Tak dłużej nie można żyć

W sobotę było bardzo słabiutko - ocenił Henryk Szylar, członek komisji obwodowej. - Ale w niedzielę po mszy w lokalu był spory ruch. Przychodzili głównie ludzie starsi.
- W Białej Nyskiej w wyborach parlamentarnych w 2001 r. Samoobrona pokonała wszystkie inne ugrupowania polityczne. W referendum nie wszyscy jednak poszli za głosem jej lidera.

- Mnie przekonał ksiądz - wyznaje Adam, rencista. - Wcześniej nic nie mówił, ale jak papież poparł wejście Polski do Unii Europejskiej, to zaczął agitować. Ja to pewnie nic na tym nie skorzystam, ale może dzieciom będzie lepiej, może znajdą pracę za granicą. Dłużej tak nie można żyć.
Andrzej, syn Adama, też postawił krzyżyk na tak. - A co mnie obchodzą poglądy Leppera? - wzrusza ramionami. - Ludzie głosowali za Samoobroną, bo tylko ona tu przyjeżdżała w kampanii wyborczej. Wydawało im się, że słyszą głos Pana Boga, a może chcieli zrobić na złość innym politykom. Teraz, jak nic na tym nie zyskali, to liczą na Unię Europejską. Na coś przecież liczyć muszą.
Adam, około czterdziestki ("tylko bez nazwiska, bo to nie spodoba się mojemu szefowi"), poszedł zagłosować na nie.
- Bo ja nie chcę iść do Unii razem z tą kliką, która rządzi Polską - wyjaśnia. - Budowaliśmy demokrację i co z tego mamy? Nikomu już nie wierzę. Wszystkie partie po kolei tylko nas oszukują.

Zbigniew, emeryt, nie wziął udziału w referendum. - Andrzej Lepper ma rację - twierdzi. - Gdyby dopuszczono go do rządów, to wziąłby to wszystko za mordę i Polska byłaby Polską. To całe głosowanie to tylko pic na wodę, bo rząd i tak zrobi to co chce. Będziemy mieć europejskie ceny i afrykańskie emerytury.