Tak działa aplikacja Stop Covid? Ministerstwo odpowiedziało na zarzuty śledzenia użytkowników

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Aplikacja Stop Covid działa na zasadzie dobrowolności. Funkcjonuje na zasadzie dwóch modułów - dziennika aktywności użytkownika i funkcji badania kontaktów między urządzeniami z zainstalowanym programem.
Aplikacja Stop Covid działa na zasadzie dobrowolności. Funkcjonuje na zasadzie dwóch modułów - dziennika aktywności użytkownika i funkcji badania kontaktów między urządzeniami z zainstalowanym programem. Przemysław Świderski
Rządowa aplikacja ostrzegająca przed koronawirusem kosztowała państwo 5 mln zł. Od początku były wobec niej zastrzeżenia, że m.in. nie chroni danych użytkowników i śledzi ich. Resort cyfryzacji dementuje te informacje. Teraz okazuje się, że mało kto w ogóle korzysta z tego programu.

Prywatność i bezpieczeństwo użytkowników były kluczowymi kwestiami przy wytwarzaniu aplikacji. Aplikacja jest bezpieczna, co potwierdziły niezależne audyty - odpowiada Ministerstwo Cyfryzacji na pojawiające się zarzuty dotyczące rzekomego śledzenia użytkowników aplikacji Stop Covid ProteGO Safe, która jest dostępna od kwietnia.

To odpowiedź resortu, jaką cytuje Komputerświat.pl. My również pytaliśmy ministra cyfryzacji - kiedy tylko aplikacja pojawiła się na rynku - jak odnieść się do zarzutów specjalistów IT wyliczających luki w bezpieczeństwie przechowywania danych przez aplikację.

- Tych, którzy zarzucają nam ukryte intencje, zachęcamy do przyłączenia się do prac nad aplikacją. Jak już wielokrotnie zapewnialiśmy - jesteśmy otwarci na wszelkie uwagi, propozycje poprawek, audyty. Na każdym etapie prac publikujemy kod źródłowy aplikacji. Właśnie po to, by Ci, którzy się na tym znają, mogli go przeanalizować i jeśli będzie taka potrzeba - to stanowisko wydziału komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji.

Odnosi się do uwag, jakie miał wobec kodu aplikacji Szymon Teżewski, jeden z programistów, który - jak twierdzi brał udział we wstępnych pracach nad programem: - Odradzam instalowanie aplikacji ProteGO Safe i innych aplikacji służących do śledzenia kontaktów w bieżącej ich formie.

- Przyglądałem się temu projektowi i brałem aktywny udział w dyskusjach o tym, jak mogłaby wyglądać taka aplikacja, która byłaby możliwie bezpieczna i szanowała prywatność użytkowników - zaznacza.

Odpowiedź resortu cyfryzacji jest tu stanowcza: - Naszym celem jest, aby aplikacja była w pełni bezpieczna. Jest i będzie dobrowolna. Nie inwigiluje, nie zbiera i nie udostępnia danych użytkowników. Informacje o napotkanych urządzeniach nie zawierają żadnych danych o ich właścicielach, są anonimowe i zakodowane, a do tego przechowywane tylko w telefonie. Można to sprawdzić w kodzie źródłowym, który – jak już wspominaliśmy – publikujemy na każdym etapie prac nad ProteGO Safe.

Rządowa aplikacja ma milion użytkowników

Aplikacja służy do trackingu, czyli badania kontaktów między jej użytkownikami. Działa na zasadzie dziennika aktywności i zachowań zdrowotnych, a także przy użyciu technologii bluetooth. Ostrzega przed ryzykiem zakażenia SARS-CoV-2. Monitoruje nasze otoczenie w poszukiwaniu innych urządzeń, na których jest zainstalowana. „Zapamiętuje” każde spotkanie, które trwało więcej niż 15 minut i odbyło się w odległości poniżej 2 metrów. Jeśli któryś z użytkowników zachoruje – pozostali, z którymi miał kontakt w ciągu ostatnich 14 dni, otrzymają powiadomienie. Dzięki temu będą mogli ochronić siebie i innych" - czytamy na stronie ministerstwa cyfryzacji.

To Cię może też zainteresować

Program ma ponad milion użytkowników, ale zaskakujące są dane resortu cyfryzacji dotyczące tego, jak często aplikacja wysyła powiadomienia na temat zagrożenia zakażeniem SARS-CoV-2. Niedawno w tej sprawie do ministra wystąpili posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba. Pytali, ile razy osoby zakażone koronawirusem aktywowały tę informację w aplikacji.

"Od 31 lipca do 14 października powiadomienia uruchomiło 72 użytkowników aplikacji, co wygenerowało kilkaset powiadomień. Z niezależnych od nas przyczyn nie mamy danych od 9 czerwca do 31 lipca (...)" - brzmi odpowiedź resortu, która została udzielona posłom.

Pod koniec listopada Marek Zagórski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poinformował, że Polska jest już ósmym państwem Unii Europejskiej, które "ze swoją aplikacją dołączyło do stworzonej przez KE Bramy Federacyjnej (EFGS)". Co to znaczy? Dzięki temu rozwiązaniu użytkownicy aplikacji Stop Covid mogą wysłać powiadomienia o możliwym narażeniu na kontakt z koronawirusem "do użytkowników aplikacji innych państw UE i jednocześnie otrzymać powiadomienia od nich".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tak działa aplikacja Stop Covid? Ministerstwo odpowiedziało na zarzuty śledzenia użytkowników - Gazeta Pomorska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska