W tym roku posadził dynie na swojej działce po raz ostatni. Mają zaledwie kilkanaście dni, ale bardzo szybko przybierają na wadze. Rosną w szklarniach.
- Ich obwód rośnie teraz po 15 cm dziennie - mówi Styra. - To oznacza, że jak otwieram szklarnię rano i zamykam ją wieczorem, widzę gołym okiem różnicę w wielkości. Dynie mogłyby rosnąć jeszcze szybciej, ale do tego byłaby potrzebna słoneczna pogoda. A dotychczas było tylko kilka dni, które sprzyjały ich wzrostowi.
Na razie na jednym pędzie rośnie po kilka dyń. Jan Styra bacznie je obserwuje i za kilka dni podejmie decyzję o obcięciu tych, które rosną najwolniej. Największa dynia wyhodowana przez Jana Styrę ważyła 580,5 kg. "Jastyrka", bo tak nazwali ją internauci nto.pl zdobyła Mistrzostwo Polski w 2011 r. na festiwalu dyń. Była także uznana za najpiękniejszą dynię, jaką wyhodowano wtedy w całej Europie. Jeszcze nie wiadomo, czy w tym roku uda się pobić rekord.
- Niezależnie od tego chciałem ogłosić, że wycofuję się z tego rodzaju hodowli - tłumaczy Styra. - Mam już swoje lata, a dynie wymagają ogromnego zaangażowania. Poświęcam im w zasadzie cały mój prywatny czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?