To będą już ostatnie gigantyczne dynie z ogródka Jana Styry

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wyglądają obecnie dynie Jana Styry. Hodowca rekordzistek chce, żeby jesienią ważyły co najmniej pół tony!
Tak wyglądają obecnie dynie Jana Styry. Hodowca rekordzistek chce, żeby jesienią ważyły co najmniej pół tony! Radosław Dimitrow
Hodowca największych dyń w Polsce ogłosił, że planuje wycofać się z rywalizacji. - To bardzo męczące zajęcie - tłumaczy pan Jan.

W tym roku posadził dynie na swojej działce po raz ostatni. Mają zaledwie kilkanaście dni, ale bardzo szybko przybierają na wadze. Rosną w szklarniach.

- Ich obwód rośnie teraz po 15 cm dziennie - mówi Styra. - To oznacza, że jak otwieram szklarnię rano i zamykam ją wieczorem, widzę gołym okiem różnicę w wielkości. Dynie mogłyby rosnąć jeszcze szybciej, ale do tego byłaby potrzebna słoneczna pogoda. A dotychczas było tylko kilka dni, które sprzyjały ich wzrostowi.

Na razie na jednym pędzie rośnie po kilka dyń. Jan Styra bacznie je obserwuje i za kilka dni podejmie decyzję o obcięciu tych, które rosną najwolniej. Największa dynia wyhodowana przez Jana Styrę ważyła 580,5 kg. "Jastyrka", bo tak nazwali ją internauci nto.pl zdobyła Mistrzostwo Polski w 2011 r. na festiwalu dyń. Była także uznana za najpiękniejszą dynię, jaką wyhodowano wtedy w całej Europie. Jeszcze nie wiadomo, czy w tym roku uda się pobić rekord.

- Niezależnie od tego chciałem ogłosić, że wycofuję się z tego rodzaju hodowli - tłumaczy Styra. - Mam już swoje lata, a dynie wymagają ogromnego zaangażowania. Poświęcam im w zasadzie cały mój prywatny czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska