Trzydziestokilkuletni funkcjonariusz Straży Miejskiej miał zabezpieczać w nocy z soboty na niedzielę lokal Obwodowej Komisji Wyborczej nr 7 w szkole przy ulicy Licealnej w Opolu. Przewodnicząca komisji podczas rozmowy z mężczyzną poczuła od niego alkohol. Wezwano policję z alkomatem, który wykazał 1,05 promila. Strażnik przyznał się, że o godzinie 15.00 wypił dwa piwa.
O wybryku strażnika powiadomiona została Okręgowa Komisja Wyborcza, a podpitego mężczyznę zastąpił na służbie przy lokalu wyborczym inny funkcjonariusz.
- Cóż tu komentować? Zrobił wielką głupotę i za nią zapłaci - stwierdza Zenon Rutkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - To strażnik z blisko dziesięcioletnim stażem. Ostatnio był dyżurnym. Za taki wybryk może być tylko jedna kara - w poniedziałek zostanie zwolniony.
Incydent z pijanym strażnikiem miejskim był jedynym poważniejszym, jaki wydarzył się w związku z zabezpieczeniem lokali wyborczych. Każdego z nich pilnował policjant, a w wielu miejscach wspierał go ochroniarz lub strażnik miejski. Ponieważ lokali wyborczych było blisko 800, służbę tej nocy mieli nawet ci policjanci, którzy na co dzień częściej siedzą za biurkami, niż wychodzą w teren.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
