Tomasz Copik przedłużył kontrakt z Odrą Opole

- Swoje lata już mam, ale czuje się cały czas na siłach, by pomagać zespołowi - stwierdził Copik, który w swojej karierze grał w 13 klubach z różnych stron kraju, ale w Odrze najdłużej (do tej pory łącznie 6,5 roku). - Poprzednia umowa wygasła mi z końcem 2013 roku, ale nie ukrywałem, że chciałem zostać w Odrze. Związałem się na stałe z Opolem i zmiana klubu niezbyt by mi pasowała.

Copik jako pierwszy z opolskiego zespołu zaliczył wczoraj specjalistyczne badania wydolnościowe, które nowy trener Czech Petr Nemec zarządził piłkarzom. W ten sposób wznowione zostały przygotowania do rundy wiosennej. Nie będą w nich uczestniczyć trzej zawodnicy, którym pierwotnie dano wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, a wczoraj definitywnie rozwiązano z nimi kontrakty.

To: obrońcy Dawid Łoziński i Arkadiusz Lalko oraz pomocnik Dawid Tomanek. Łozińskim zainteresowana jest III-ligowa Swornica Czarnowąsy, a Tomankiem inny III-ligowiec - Nadwiślan Góra.

Jeszcze w grudniu odeszli natomiast trzej inni zawodnicy: bramkarz Kamil Kosut oraz defensorzy Tomasz Drąg i Sławomir Cienciała. Kadra została więc solidnie “przewietrzona", bo przypomnieć należy, że jeszcze w trakcie rundy jesiennej z zespołu ubyli: AdamSetla, Marcel Surowiak i Mateusz Tetłak.

Na razie jedynym nowym nabytkiem jest 32-letni chorwacki obrońca Ivan Udarevic, który przyszedł z II-ligowego Motoru Lublin.

Wczoraj na treningu sprawdzani byli dwaj młodzi bramkarze: 18-letni Seweryn Derbisz (juniorzy Ruchu Chorzów) oraz rok starszy Wojciech Miśkiewicz (ostatnio w kadrze hiszpańskiej FC Zamorra - tamtejsza III liga, wcześniej grał w Młodej Ekstraklasie w Koronie Kielce). Testy wydolnościowe przeszedł 20-letni obrońca Adrian Żmija (KS Polkowice).

Za bramkarzem Odra będzie się jeszcze na pewno rozglądać (prawdopodobnie odejdzie z klubu BartłomiejDanowski, a możliwy jest powrót Marcina Fecia z RuchuZdzieszowice). Jeśli chodzi o graczy z pola też należy się spodziewać kilku transferów.

- W najbliższych dniach ostatecznie poznamy zawodników, którzy do nas trafią - mówi wiceprezes Odry Ireneusz Gitlar. - Rozmowy z kilkoma są bardzo zaawansowane.