Tomasz Garbowski nie wystartuje w wyborach w Opolu?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Tomasz Garbowski nie jest chyba spokojny o rozwój sytuacji, bo w niedzielę poprosił nagle o pilne spotkania liderów miejskiego PSL oraz  Nowej Lewicy Opolskiej (dawny Ruch Palikota). To ugrupowania, które zarejestrują listy w Opolu i które teoretycznie mogłyby wystawić go jako kandydata.
Tomasz Garbowski nie jest chyba spokojny o rozwój sytuacji, bo w niedzielę poprosił nagle o pilne spotkania liderów miejskiego PSL oraz Nowej Lewicy Opolskiej (dawny Ruch Palikota). To ugrupowania, które zarejestrują listy w Opolu i które teoretycznie mogłyby wystawić go jako kandydata. archiwum
SLD ma poważne problemy z zarejestrowaniem list wyborczych w Opolu, a bez nich nie będzie mógł wystawić swojego kandydata na prezydenta.

Kompromitacją zapachniało już w ubiegłym tygodniu, gdy okazało się, że część podpisów - złożonych pod listami kandydatów na radnych SLD - prawdopodobnie jest skserowana.

Sprawa trafiła do prokuratury, ale nic nie zapowiadało, że lewica list na radnych w ogóle nie zarejestruje. SLD złożyło bowiem większą liczbę podpisów niż wymagane minimum, czyli po 150 podpisów pod listą w każdym z pięciu okręgów wyborczych. W piątek SLD liczyło więc na zarejestrowanie list.

Tymczasem miejska komisja wyborcza takiej uchwały nie podjęła. Co więcej okazało się, że kwestionuje kolejne podpisy, choć na razie nie ujawnia, co wzbudziło wątpliwości. Według nieoficjalnych informacji w komisji doszło do sporu.

Przedstawiciel SLD w końcu zażądał wydania "swoich" podpisów. Nie otrzymał ich, a do obrad komisji w ratuszu przyłączył się Rafał Tkacz, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.

- Bo sprawa jest poważna, a SLD grozi nawet niezarejestrowanie list w czterech okręgach! - mówi nam osoba dobrze poinformowana w pracach komisji. - To by oznaczało, że Tomasz Garbowski nie może być kandydatem SLD na prezydenta Opola. Przepisy bowiem są w tej kwestii precyzyjne: jeśli ktoś nie zarejestruje list w ponad połowie okręgów, to nie wystawia kandydata do wyścigu o najważniejszy fotel w mieście.

Kluczowe jest tu jednak słowo "jeśli". Ponieważ, póki co, komisja nie podjęła żadnej uchwały w sprawie SLD. Dotąd zarejestrowano listy tylko PiS i komitetu Arkadiusza Wiśniewskiego.

- Uchwały o rejestracji list innych komitetów to formalność i będą podjęte w poniedziałek. Ważą się natomiast losy komitetu SLD oraz Kongresu Nowej Prawicy, któremu też może zabraknąć podpisów - słyszymy nieoficjalnie.

Rafał Tkacz, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego zamieszania w Opolu na razie komentować nie chce.

- Poczekajmy spokojnie na decyzje komisji, powinny zapaść dziś - mówi Rafał Tkacz.

Dyrektor jest oszczędny w słowach, bo niebawem będzie sam oceniał uchwały komisji. Jeśli listy SLD nie zostałyby zarejestrowane, lewica ma prawo odwołać się do delegatury, a w dalszej kolejności także do Państwowej Komisji Wyborczej.

Przypomnijmy, że działacze lewicy, którzy składali listy, jeszcze kilka dni temu przekonywali, że "żaden podpis, żaden numer PESEL ani żaden adres nie zostały sfałszowane". W niedzielę Małgorzata Sekula,radna i pełnomocnik wyborczy SLD, komentarza odmówiła.

Odesłała nas do centrali w Warszawie, która też czeka na uchwały komisji, podobnie jak Tomasz Garbowski, kandydat SLD na prezydenta miasta.

Nie jest chyba jednak spokojny o rozwój sytuacji, bo w niedzielę poprosił nagle o pilne spotkania liderów miejskiego PSL oraz Nowej Lewicy Opolskiej (dawny Ruch Palikota). To ugrupowania, które zarejestrują listy w Opolu i które teoretycznie mogłyby wystawić jako kandydata posła Garbowskiego. Nie wiadomo, czy wyciągną pomocną dłoń, skoro mają własnych kandydatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska