Nie umiem przemawiać, moim językiem jest fotografia - dodał. Wystawa "Sport Features" była do tej pory pokazywana wyłącznie za granicą (w ubiegłym roku w Airles), prezentacja opolska jest jej polską premierą. Stanowi zapowiedź projektu pod tym samym tytułem, na który ma się złożyć 40 esejów na temat różnych dyscyplin sportowych. 12 powstało w ciągu dziesięciu lat.
Właśnie mamy okazję oglądać skrót sześciu, w postaci 29 fotografii, zrealizowanych w Indiach, Chinach i w Polsce. W przeważającej ilości są to prace wielkoformatowe, w całości czarno-białe. Na tym polega ich walor - na subtelnej grze obu barw, światła i cienia, perfekcyjnej ostrości i niedopowiedzianych fragmentów. Gudzowatemu udało się wejść w świat niewidzialny dla zwykłego obserwatora, choćby zanurzony w wodzie czy skryty za bramą klasztoru Shaolin. Oglądamy nie tylko rezultaty pracy z aparatem, ale i czasochłonnych, kosztownych przygotowań. Autor nie ukrywa, że trwają one miesiącami, a pstryknięcie migawki to tylko ostatni, zamykający cały proces moment.
Edytorzy albumów jednego z najbardziej wyróżnionych międzynarodowymi, prestiżowymi nagrodami polskich fotografów uważają, że to, co uprawia Tomasz Gudzowaty, nie jest fotografią sportową. - Sport jest kluczem do tego, żeby opisać kondycję dzisiejszego świata - potwierdza on sam.
Na wernisaż wystawy do GSW przybył tłum gości. Artystę otoczył wianuszek fanów. Padały pytania i obszerne odpowiedzi. Tomasz Gudzowaty wyznał nto: - Jeszcze od czasów młodości w związku z moją pierwszą sympatią mam szczególny sentyment do Opola. Umieściłem je w katalogu rzeczy własnych.
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?