- Po drodze na miejsce dowiedziałem się, że Odra grała tutaj cztery razy i zawsze przegrywała, dlatego tym bardziej chcieliśmy teraz wygrać - przyznawał Mariusz Rumak. - Dzięki temu też wyprzedzilibyśmy Bytovię w tabeli, ale nie udało się, taki jest futbol. Przestrzegałem moich piłkarzy, byśmy nie grali na warunkach, jakie próbuje ten zespół stworzyć w swoich meczach i jaką piłkę lubi. To nam się nie udało i mecz był taki, jakiego nie chciałem - oceniał smutno. - Co do samej gry, to o wyniku zaważyły dwa stałe fragmenty. Mieliśmy swoje okazje po szybkim ataku. Powinniśmy je inaczej rozwiązywać. Musimy od siebie wymagać więcej zarówno indywidualnie, jak i jako zespół, jeśli chcemy zdobywać więcej punktów.
Nieco bardziej zadowolony był jego vis a vis w sztabie miejscowych.
- W trzecim meczu z rzędu zdobyliśmy bramkę w 90. minucie, wolałbym, by była zwycięska, ale bierzemy każdy punkt, bo też każd jest dla nas bardzo ważny - nie krył Adrian Stawski. - Początek spotkania z kolei nie był dla nas ciekawy. W drugiej połowie cały czas gościliśmy na połowie przeciwnika. Odra odgryzała się groźnymi kontrami, ale bramka wisiała w powietrzu i w końcu wpadła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?