Trzy opolskie szpitale dostaną finansową kroplówkę z Narodowego Funduszu Zdrowia. Ma im pomóc stanąć na nogi

W maju tego roku Sejm uchwalił obowiązkowe podwyżki płac dla personelu szpitali. Nowe płace weszły w życie w sierpniu. Pieniądze na ten cel miały pochodzić z wyższych i wyliczonych według nowej metodologii kontraktów leczniczych. W praktyce okazało się jednak, że większość szpitali powiatowych dostała w nowych kontraktach zbyt mało pieniędzy, aby wypłacać podwyżki. Związek Powiatów Polskich przygotował nawet listę 125 szpitali w kraju, którym zabrakło na dodatkowe regulacje. Znalazło się na niej 5 szpitali z Opolszczyzny.

Mechanizm restrukturyzacyjny czyli specjalna pomoc, o której zdecydował ostatnio minister zdrowia Adam Niedzielski, trafi do szpitali powiatowych w Strzelcach Opolskich, Oleśnie oraz do Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Głuchołazach. Według NFZ, tylko te trzy placówki na Opolszczyźnie dostały w sierpniu podwyżki niższe niż 16 procent w stosunku do ubiegłorocznych kontraktów (mniejsze niż skala inflacji).

- Do tych szpitali, w ramach tego mechanizmu trafi w tym roku 1 167 842 zł, natomiast w przyszłym roku 1 751 763 zł – komentuje Beata Cyganiuk p.o. dyrektor Opolskiego Oddziału NFZ. - Dyrektorzy szpitali wskazują, że jest to krok w dobrą stronę, który umożliwi realne wsparcie szpitali.

Średnio do jednego szpitala trafi więc dodatkowo ok. 100 tys. zł miesięcznie.

- To kropla w morzu potrzeb, nie wystarczy na zbilansowanie działalności, ale bardzo się cieszę, że te pieniądze się znalazły – mówi Mariusz Grochowski, dyrektor szpitala MSWiA w Głuchołazach.

- To zaskakujące! Dlaczego dodatkowe pieniądze dostaną tylko trzy placówki, a nie wszystkie, które mają problemy z wypłatą podwyżek? – dziwi się dr Artur Grychowski, dyrektor szpitala powiatowego w Głuchołazach, który przez płot sąsiaduje z szpitalem MSWiA. – Dodatkowe pieniądze w kontrakcie wystarczyły na podwyżki dla personelu medycznego. Nie wystarczyły na podwyżki dla kucharek, personelu administracyjnego, kadrowych, księgowych. Bez nich też szpital nie funkcjonuje.

Dodatkowe wsparcie finansowe dla trzech placówek na Opolszczyźnie będzie czasowe, wypłacane tylko przez 10 miesięcy do czerwca przyszłego roku. W tym czasie szpitale oraz ich organy założycielskie mają przygotować programy działania dla zbilansowania swoich budżetów.

- Nie ma gdzie szukać oszczędności – mówi dyrektor Mariusz Grochowski ze szpitala MSWiA w Głuchołazach. – Będę natomiast szukał dodatkowych możliwości przychodów, poprzez zmianę struktury oddziałów.

Problemy finansowe szpitali powiatowych spowodowała nie tylko nakazana przepisami podwyżka płac. Razem z inflacją rosną wydatki placówek na leki, na zakup energii, ogrzewanie, na zakup artykułów spożywczych na posiłki dla pacjentów. W efekcie nawet szpital powiatowy w Nysie, który przez lata był w dobrej kondycji finansowe, w tym roku wykazuje deficyt już na poziomie ok. 7 mln złotych.

Jak wynika ze sprawozdania finansowego NFZ, w ubiegłym roku fundusz miał 10,5 miliarda złotych zysku netto, z którego utworzono fundusz zapasowy. Zysk pojawił się między innymi dlatego, że szpitale nie zaangażowane w leczenie Coviod nie wykonały swoich kontraktów i dostały mniej pieniędzy. O 2,5 miliarda wzrosły także dochody NFZ ze składek od ubezpieczonych. Na realizację najnowszego mechanizmu restrukturyzacyjnego szpitali NFZ przeznaczy 524 mln zł.