Tusk w roli zbawiciela PO

Bogusław Mrukot
Dziś czeka nas widowisko medialne pod tytułem „Powitanie Donalda Tuska w Warszawie”. W wypowiedziach niektórych jego zwolenników (dawnych i świeżych, koniunkturalnych) jest tyle euforii i egzaltacji, jakby nie przymierzając to po raz wtóry sam Piłsudski przyjeżdżał z Magdeburga zwrócić Polsce wolność.

Czuć w tym sporo zadęcia i fałszu, co nawet po cichu przyznają niektórzy politycy PO, ale tak cała opozycja, jak i PiS będą od dzisiaj z napięciem wyczekiwać najnowszych sondaży - czy nadal działa efekt Tuska? Komu się opłaci przesłuchanie szefa Rady Europejskiej w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym współpracy polskiego kontrwywiadu wojskowego z rosyjską FSB za rządów PO-PSL.

Jeszcze kilka miesięcy temu PiS myślało, że opłaci się jemu, ale po 27:1 w Brukseli widać, że większość Polaków jest przeciwna sekowaniu Tuska i PO chce na tym zbić kapitał. PiS niewiele może teraz zrobić, bo już nie da się odkręcić tego, wydaje się, dymanego śledztwa (chodzi przecież o współpracę służb przy transporcie polskich żołnierzy do i z Afganistanu) i mimo gwizdów trzeba nadal grać tę sztukę.

Ale Platforma nie powinna się też z tego cieszyć, bo wychodzi na to, że jej głównym atutem stał się aktor już zgrany na krajowej scenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska