4 z 9
Poprzednie
Następne
Ugościł w Głogówku przyjaciela z dzieciństwa, a później rzucił mu się do gardła z nożem. Poszło o aborcję córki
64-latek twierdzi, że nie należy do ludzi agresywnych, a feralnej nocy zadziałał pod wpływem impulsu. Stanisław Cz. przyznał się do zarzucanego czynu. To on zawiadomił policję. Gdy służby dotarły na miejsce przepraszał nieżyjącego kolegę za to, co zrobił.