Umorzono śledztwo w sprawie nielegalnie zakopanych odpadów w Łambinowicach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwalne zdjęcie odpadów okrytych kilka lat temu w Skoroszyczach koło Nysy. Za ich usunięcie zapłaciło starostwo.
Archiwalne zdjęcie odpadów okrytych kilka lat temu w Skoroszyczach koło Nysy. Za ich usunięcie zapłaciło starostwo. Krzysztof Strauchmann
Zamiast palić nielegalne odpady można je też... zakopać w ziemi. Nyska prokuratura umorzyła właśnie śledztwo w sprawie śmieci zakopanych w Łambinowicach na terenie byłego poligonu.

O dużych ilościach odpadów zakopanych na prywatnym terenie zawiadomił były pracownik właściciela tego terenu. W kwietniu tego roku gmina Łambinowice przeprowadziła komisyjnie wykopy sondażowe.

Na dawnym poligonie znaleziono dwa doły, w których były zmieszane śmieci komunalne. Obok stała hałda wymieszanych z piaskiem śmieci. Odpady wykopano też w dwóch miejscach na głębokości 3 metrów.

- Prokurator umorzył śledztwo w tej sprawie wobec stwierdzenia, że brak ustawowych znamion czynu zabronionego - mówi Sebastian Biegun, szef nyskiej prokuratury. Biegli z policyjnego laboratorium zbadali odpady i stwierdzili, że nie stanowią zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób i nie powodują znacznych zniszczeń w świecie roślinnym. Bez tego zakopanie domowych śmieci jest tylko wykroczeniem, ale i tu sprawy nie będzie.

- Według zawiadomienia odpady zakopywano do marca 2017 roku, a więc upłynął rok od momentu wystąpienia wykroczenia. Ta sprawa będzie umorzona - informuje asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Odpowiedzialnego za zakopanie śmieci szuka jeszcze urząd gminy w Łambinowicach, żeby nakazać mu usuniecie odpadów. Jak informuje wójt Tomasz Karpiński, wzywani są kolejni świadkowie, ale część unika przyjazdu i będzie karana mandatami. Właściciel terenu twierdzi, że nie miał nic wspólnego z procederem.

Autostrady, bramki, systemy płatności - jak ominąć korki?

54-letnia kobieta została zaskoczona przez ogromnego, liczącego blisko 9 metrów węża. Z relacji wynikało, że nie była w stanie obronić się przed bestią.Zdarzenie miało co prawda w Indonezji (wyspa Sulawesi), ale może  spotkać każdego z nas. Kobieta została zaskoczona podczas pracy w ogródku. Jej poszukiwania rozpoczęły się kolejnego dnia. O zdarzeniu zaalarmowały zaniepokojone dzieci 54-latki. Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z synów kobiety. Znalazł on ogromnych rozmiarów pytona, który wydawał się świeżo po jedzeniu. Okazało się, że w  jego środku znajduje się zaginiona kobieta. Z jej ułożenia wynikało, że gad zaczął konsumować ofiarę zaczynając od głowy. Mieszkańcy wioski nie wiedzieli do końca, czy ofiara węża nie żyje, więc postanowili go zabić i rozciąć. Cała akcja ratunkowa, która polegała na wycięciu kobiety z wnętrza gada została nagrana telefonem. Przestrzegamy jednak, że materiał jest przeznaczony wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach. Jak to w ogóle możliwe, że pyton zdołał połknąć człowieka? Okazuje się, że  to nie pierwszy tego typu przypadek. Węże mogą zjadać ofiary, które gabarytami dorównują im. Dlatego w swoim menu gady te mają także zwierzęta gospodarcze, jak np. krowy. Może jednak się zdarzyć tak, że gad przeliczy się w swoich możliwościach. Wówczas po zjedzenie zbyt dużej ofiary, jego ciało rozrywa się. Historia zna i takie przypadki. [FILM NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH]Zobacz również: Oko w oko z pytonem. Gad niemal pożarł kamerę źródło: Storyful

Blisko 9-metrowy pyton połknął żywcem kobietę. Na pomoc 54-l...

Odcinkowy pomiar prędkości działa już w ponad 20 miejscach w Polsce. Gdzie dokonywane są odcinkowe pomiary prędkości?Aby przejść do kolejnego zdjęcia przesuń stronę gestem lub kliknij strzałkę w prawo na zdjęciu.Odcinkowy pomiar prędkości skuteczniejszy od fotoradarów(źródło: TVN24/x-news)

Uwaga, tutaj działają już odcinkowe pomiary prędkości! Spraw...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska