Umowy trzeba czytać uważnie

Fot. Monika Kluf
- Przy wyborze ofert bankowych pod uwagę trzeba brać wszystkie elementy tych propozycji - zastrzegł Jacek Baldy.
- Przy wyborze ofert bankowych pod uwagę trzeba brać wszystkie elementy tych propozycji - zastrzegł Jacek Baldy. Fot. Monika Kluf
W kluczborskiej redakcji "NTO" wczoraj dyżurował Jacek Baldy - dyrektor kluczborskiego Oddziału Banku Spółdzielczego w Wołczynie. Pytania czytelników dotyczyły głównie zasad funkcjonowania banków.

- Czy banki spółdzielcze są w stanie konkurować z dużymi bankami komercyjnymi i czy są jak one równie bezpieczne?
- Oczywiście, że tak. Nasza oferta jest kompleksowa. Ponadto można stwierdzić, że jesteśmy potentatem w obsłudze rolnictwa. Poza tym atutem banków spółdzielczych jest bardzo silna integracja ze środowiskiem lokalnym, poprzez wspieranie różnego rodzaju inicjatyw, sponsoring. Nasi klienci doceniają także wysoką jakość obsługi, indywidualne podejście do każdej sprawy, szybkość podejmowania decyzji. Nie bez znaczenia jest także konkurencyjność naszej oferty. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo powierzonych nam wkładów, podlegamy identycznym kryteriom jak wszystkie inne banki. Nasze depozyty gwarantuje, na jednakowych dla wszystkich zasadach, Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jesteśmy także nadzorowani, podobnie jak wszystkie banki, przez Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego, który czuwa nad działalnością banków w Polsce.
- Czy warto zmieniać kredyty walutowe na złotówkowe?
- W opinii bankowców przeważa pogląd, że nadszedł już czas na zastanowienie się nad taką operacją. W przypadku rozważania takiej decyzji powinno się porównać warunki kredytu walutowego i złotówkowego pod kątem wysokości płaconych odsetek. Obecnie według średnich cen oferowanych na rynku można przyjąć założenie, że kredyty złotówkowe są o ok. 3 do 6 procent droższe w skali roku. Dotyczy to głównie długoterminowych kredytów hipotecznych. Należy też uwzględnić koszty związane z przewalutowaniem takiego kredytu, często banki pobierają za to prowizję. Biorąc pod uwagę tylko oprocentowanie, nadal opłaca się zaciągać i posiadać kredyty w walutach obcych. Najkorzystniejszy obecnie wydaje się frank szwajcarski, pod warunkiem, że bank nie dolicza zbyt wysokiej marży. Minusem kredytów walutowych jest jednak ryzyko kursowe, tzn. trzeba brać pod uwagę ewentualne gwałtowne spadki wartości złotówki, wtedy nasz dług może znacznie wzrosnąć.
- Czy banki mają prawo pobierać prowizję za prowadzenie konta, jeżeli nie ma na nie wpływów. Czy nie powinny powiadamiać klienta o tym, że konto jest "martwe", a prowizja będzie pobierana?
- Wynika to z postanowień regulaminów i umów o prowadzenie rachunków bankowych. Banki stosują różne zasady. Przeważa reguła, że brak obrotów nie zwalnia posiadacza rachunku z opłacania prowizji za jego prowadzenie oraz że bank nie musi o tym informować. Klient powinien być zorientowany, czy na jego konto wpływają jakieś kwoty. Informacje o tym dostaje w wyciągach bankowych. W tym przypadku potwierdza się reguła, że należy uważnie czytać zawierane umowy.
- Co należy brać pod uwagę przy wyborze ofert bankowych dotyczących kredytów mieszkaniowych?
- Właściwie wszystko. Począwszy od oprocentowania, prowizji, kosztów ustanowienia zabezpieczenia, możliwości wcześniejszych spłat, po zmiany waluty kredytu. Bardzo istotny jest sposób wyliczania oprocentowania. Przeważnie na oprocentowanie składa się stopa bazowa powiększona o marżę. Należy szczególnie zwrócić uwagę na wysokość marży, ponieważ jest ona stała w całym okresie kredytowania. Stopa bazowa się zmienia i w przypadku kredytów np. 15-20-letnich nie można z dużym prawdopodobieństwem oszacować tych zmian. Krótko mówiąc, im mniejsza marża, tym lepiej. Należy także bardzo ostrożnie podejmować decyzję o sposobie spłaty kredytu. Istnieją dwie popularne metody - równe raty kapitałowe plus odsetki od malejącego kapitału oraz metoda tzw. annuitetowa, polegająca na równych ratach kapitałowo-odsetkowych w całym okresie kredytowania. Pierwszą polecałbym osobom, które przewidują możliwość wcześniejszej spłaty kredytu, ponieważ niezależnie od momentu, w jakim to nastąpi, dotychczasowo spłacony kapitał będzie wprost proporcjonalny do okresu kredytowania. Drugą metodę powinny wybierać osoby, dla których szczególne znaczenie ma wysokość raty łącznie i nie widzą szansy na wcześniejszą spłatę kredytu. Przy pierwszej metodzie płacimy większe kwoty w początkowym okresie wynikające z wysokich odsetek, ale kredyt w sumie jest tańszy, przy drugiej - raty łączne są mniejsze, co niejednokrotnie decyduje o naszej zdolności kredytowej. Kredyt spłacany w ratach annuitetowych w sumie jest droższy i przy spłacie przed terminem, szczególnie w pierwszych latach, może nas spotkać niespodzianka, kiedy okaże się, że kapitału spłaciliśmy znacznie mniej, niż się spodziewaliśmy.
- Dlaczego banki niechętnie udzielają kredytów klientom w przypadku których, tylko jedna osoba w rodzinie ma pracę?
- Każdy przypadek jest traktowany indywidualnie. Bierze się pod uwagę dochód kredytobiorcy oraz ilość osób pozostających na jego utrzymaniu, dotychczasowe obciążenia z tytułu już zaciągniętych kredytów, stałe koszty utrzymania itd. Jest więc oczywiste, że banki częściej odmawiają udzielenia kredytów w takim przypadku, w odróżnieniu od sytuacji, gdy np. w rodzinie pracują dwie osoby. Nie powinno to jednak wynikać z wymogów banku o zatrudnieniu obojga małżonków, lecz z wyliczenia zdolności kredytowej. Równie dobrze może zdarzyć się przypadek, że dwie osoby w rodzinie pracują, lecz ich dochody są zbyt niskie lub posiadają zbyt duże dotychczasowe obciążenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska