Unia Opole przegrała z reprezentacją Czech

fot. Marcin Matkowski
Ewa Szywalska (przy piłce) zdobyła wczoraj pierwszą bramkę dla opolskiej drużyny.
Ewa Szywalska (przy piłce) zdobyła wczoraj pierwszą bramkę dla opolskiej drużyny. fot. Marcin Matkowski
W Paczkowie rozpoczęły się mistrzostwa Europy narodowych reprezentacji kobiet federacji UEFS (mniej znacząca i prestiżowa niż UEFA), w których Polskę reprezentuje Unia Opole. W inauguracyjnym meczu, przy komplecie publiczności (około 400 osób), nasza drużyna przegrała z Czechami 2-4.

Spotkanie rozpoczęło się dla Unii bardzo pomyślnie, bo po strzałach Ewy Szywalskiej i Marzeny Grzelińskiej, dość nieoczekiwanie objęła ona prowadzenie. Zaskoczone Czeszki atakowały z kontry, miały kilka dobrych pozycji strzeleckich, ale dobrze bramki drużyny opolskiej strzegła Andżelika Dąbek. Obroniła ona kilka mocnych uderzeń i dwie sytuacje sam na sam z rywalkami.

Mogło być nawet 3-0 dla opolanek, bo za faul na Grzelińskiej, Szywalska wykonywała tzw. przedłużony rzut karny, ale posłała piłkę obok bramki. Kilkanaście sekund przed przerwą Michaela Krejcarova strzeliła dla Czeszek kontaktowego gola.

Po zmianie stron przeciwniczki przejęły inicjatywę. Na bramkę Unii szedł atak za atakiem, ale nadal dzielnie spisywała się Dąbek. Wreszcie musiała skapitulować, a najlepsza zawodniczka w drużynie czeskiej, Petra Divisova, strzeliła potem jeszcze dwa gole. Przy wyniku 2-2 do dobrej pozycji dochodziła Grzelińska, ale nie zdołała opanować piłki.

Protokół

Protokół

Czechy - Unia Opole 4-2 (1-2)
0-1 Szywalska - 3., 0-2 Grzelińska - 5., 1-2 Krejcarova - 20., 2-2 Divisowa - 22., 3-2 Divisova - 29., 4-2 Divisova - 36.
Unia: Dąbek, Sówka - Gaj, Grzelińska, Maibach, A. Nartowska, K. Nartowska, Pasdzior, Szywalska, Zylla, Zarska, Kaczerewska. Trener Andrzej Mazurek

- Prowadząc dwoma bramkami rozluźniliśmy obronę, popełniałyśmy błędy w kryciu - oceniła Sandra Zylla, kapitan Unii. - Rywalki bardzo agresywnie walczyły na swoim przedpolu, a nam z upływem czasu brakowało koncepcji, a przez to pomysłu na skuteczne przeprowadzenie akcji ofensywnych.

- Dziewczęta się pogubiły, bo pierwszy raz grały według innych niż na codzień w lidze przepisów - dodał Andrzej Mazurek, trener Unii. - Nie ustrzegły się dodatkowo błędów, zwłaszcza w obronie i to zadecydowało o przegranej.

W drugim meczu Galicja pokonała 11-2 Bułgarię, a spotkanie Katalonia - Włochy zakończyło się po zamknięciu tego numeru nto. Dziś dalszy ciąg turnieju, o godz. 16.30 Czechy zagrają z Galicją, a potem odbędą się mecze: Unia Opole - Bułgaria i Rosja - Catalonia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska