Od kilku dni na Opolszczyźnie temperatura sięga ponad 30 stopni w cieniu.
- Pacjenci z niewydolnością krążenia takich upałów nie wytrzymują, nie powinni wychodzić z domu, ale wielu ludzi przestrogi lekarzy lekceważy, nie dba o zdrowie - mówi dr Krzysztof Waszkiewicz, zastępca dyrektora Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego ds. leczniczych. - Na skutek wysokich temperatur naczynia krwionośne się rozkurczają, ciśnienie spada, serce staje się niewydolne i człowiek mdleje.
Dziś jedną z osób, do której wyjechała karetka, była 70-letnia kobieta, która zasłabła na placu Daszyńskiego w Opolu.
- Wysłaliśmy do tej pacjentki zespół specjalistyczny, na miejscu okazało się, że cierpi ona na niewydolność krążenia, więc po udzieleniu pierwszej pomocy kobieta została odwieziona do szpitala - wyjaśnia dr Krzysztof Waszkowski.
Kobieta przyznała, że wyszła do miasta tylko coś załatwić. Nie spodziewała się, że to tak się skończy....
Od kilku dni karetki z Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego mają nawet po kilkanaście tego typu wezwań dziennie. Do zasłabnięć i omdleń dochodzi na ulicach, w parkach, na działkach, ale też w domach.
- Aby się ustrzec przed skutkami upału radziłbym, zwłaszcza ludziom starszym i schorowanym, starać się zrobić zakupy najpóźniej do godz. 9-10, albo dopiero wieczorem - mówi dr Krzysztof Waszkowski. - Należy też każdego ranka, między 5.30 a 6, wywietrzyć porządnie mieszkanie, a potem zamknąć okna. Pozwoli to na utrzymanie przez jakiś czas bardziej komfortowej temperatury.
Ważne jest też systematyczne nawadnianie organizmu. W czasie upałów każdy z nas powinien pić codziennie co najmniej 2,5-3 litry płynów. Lekarze najbardziej polecają niegazowaną wodę mineralną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?