Urzędnicy już pół roku myślą o niebezpiecznym przejściu dla pieszych na placu Kazimierza w Opolu

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Na przejściu, gdzie pół roku auto potrąciło wiceprezydenta Stanisława Ciepłego - wciąż jest niebezpiecznie. Nadal nie ma decyzji, co dalej z feralnymi pasami.

Wiceprezydent - który odszedł już z ratusza - do tej pory przechodzi rehabilitację. Gdy doszło do wypadku, od razu posypały się pomysły na dodatkowe zabezpieczenie przejścia, na którym już wcześniej powstał azyl dla pieszych. Proponowano m.in. postawianie fotoradaru czy budowę dodatkowego pasa ruchu dla samochodów.

Tymczasem urząd miasta nadal nie zrobił nic, aby przejście było bardziej bezpieczne.

- Wystarczy choć raz przyjść na te pasy i chwilę przy nich postać, aby zobaczyć, jak jest tam niebezpieczne - mówi Anna Kosyk z ulicy Niemodlińskiej. - Omijam to przejście i korzystam z tego na skrzyżowaniu, bo kierowcy jeżdżą w tej okolicy bardzo szybko, nie zważając na ograniczenie prędkości.

W ubiegłym tygodniu temat przejścia ponownie stanął na komisji ds. bezpieczeństwo i porządku.

- I wówczas od prezydenta dowiedziałem się, że temat wciąż jest analizowany - zżyma się Patryk Jaki, radny PiS. - Przypomina mi to sprawę dodatkowej sygnalizacji świetlnej na ulicy 1Maja, którą zamontowano dopiero po wielu miesiącach analiz. To niepoważne. Decyzję w sprawie przejścia trzeba podjąć już teraz.

Zdziwiony całą sytuacją jest Dariusz Bernacki, naczelnik wydziału sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu. W jego ocenie jeszcze w ubiegłym roku decyzja zapadła i przejście będzie... zlikwidowane.

- Jest plan jego przeniesienia pod sąsiedni most i to najlepsze wyjście - ocenia Bernacki.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

To rozwiązanie jest pomysłem Miejskiego Zarządu Dróg, ale na razie nie wiadomo, czy zostanie zastosowane.

- Przygotujemy niebawem koncepcję przenosin i przedstawimy ją komisji - zapowiada Piotr Rybczyński, zastępca dyrektora MZD. - Wierzę, że szybko zostanie zaakceptowana i znajdą się pieniądze na jej realizację już w tym roku.

- Oby, ale najpierw musi zapaść jakaś decyzja urzędników i prezydenta, czekamy na nią pół roku - kwituje radny Jaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska