Uśmiechnij się (11 czerwca 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- A ty Zośka nie wychodzisz za mąż?
- Chyba będę musiała. Tyle razy mnie o to proszono.
- A kto?
- Moi rodzice.

Rozmawia dwóch dyrektorów:
- Jaki jest twój ideał sekretarki?
- Dwudziestoletnia dziewczyna z trzydziestoletnim doświadczeniem.

Matka i córka pojechały na wieś. Idą przez łąkę:
- Spójrz córuś, owieczki a każda owieczka ma swój dzwonek.
- Polifoniczny?

Rozmawia dwóch znajomych:
- Ale ta moja żona jest naiwna, zrobiła prawo jazdy i myśli, że ja dam jej pojeździć moim bmw.
- A jaka moja żona jest naiwna: jedzie do sanatorium i kupiła 100 prezerwatyw. Ona myśli, że ja tam do niej będę codziennie dojeżdżać.

Do właściciela stacji benzynowej przychodzi klient:
- Czy potrzebuje pan ludzi do pracy?
- Nie, mam komplet, a nawet o dwie osoby za dużo.
- To może wreszcie ktoś mnie obsłuży!?

- Cześć stary, jak leci?
- Świetnie, otworzyłem sklep jubilerski.
- Jakim cudem?
- Wytrychem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska