Uśmiechnij się (15 kwietnia 2008)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Dżdżownica wygląda z ziemi. Patrzy, a obok druga dżdżownica:
- Dzień dobry.
- Co dzień dobry? Własnego tyłka nie poznajesz?

- Pani Władziu, proszę posprzątać windę!
- A na którym piętrze?

Rozmawia dwóch kloszardów:
- Japonki to mają dobrze.
- A niby dlaczego?
- Bo tak: Wstają sobie rano i zaraz potem znowu w kimono.

Rozmawia dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są takie szkła, przez które wszystko wydaje się ładniejsze, nawet własna żona....
- Tak, wiem, tylko mają jedną wadę: trzeba je stale napełniać.

Kelner przynosi klientowi fasolkę po bretońsku i książkę życzeń i zażaleń.
- Nie prosiłem o książkę.
- Bo pan jeszcze nie próbował fasolki.

Turysta prosi bacę:
- Baco, mogę przejść przez waszą łąkę? Wtedy zdążę na pociąg o 10.40.
- A idźcie, panocku, idźcie. A jak tam się natkniecie na mojego byka, to i na ten o 9.55 zdążycie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska