Uśmiechnij się (21 maja 2007)

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło

Jasiu zatrudnił się na policji. Przez trzy miesiące nie odbierał wypłaty. Wreszcie wezwał go komendant:
- A co wy, Jabłonka, pieniędzy nie potrzebujecie?
- Eee, potrzebuję. Ale myślałem, że jak mi pistolet dali, to już dalej sam mam sobie radzić.

Lekarz wpada do kostnicy:
- Wyciągnijcie cialo z boksu 22! To nie puls mu stanął, tylko mnie zegarek!

Mama upomina Kazia:
- Kochanie, zamiast przesiadywać godzinami przed telewizorem, mógłbyś pomóc tacie przy odrabianiu lekcji.
Dziadek opowiada wnukowi:
- Za moich młodych lat była taka bieda, że jak moi rodzice chcieli kupć opał na zimę, to musieli sprzedać piec.

W parku:
- Babciu, babciu, wpadłem w pokrzywy i się pokrzywiłem.
- Nie marudź wnusiu, ja wpadłam w szczaw.

Przesłał bolesław kania z wołczyna
Pacjent skarży się lekarzowi:
- Co noc śni mi się, że biorę udział w wyprawach wojennych, sypiam z gwiazdami filmu i odbywam podróże międzyplanetarne.
- Niech się pan nie martwi, to i tak jest lepsze niż nasza telewizja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska