Lata PRL-u. Człowiek przyszedł do Polmozbytu kupić auto:
- Dzień dobry, chciałem kupić czerwoną skodę.
- Proszę wpłacić pieniądze i przyjść po auto 10 października 2000 roku.
- Rano czy po południu?
- Panie, a co to dla pana za różnica? przecież to będzie za 15 lat!
- Bo ja rano w tym terminie mam mieć założony telefon.
Mąż dzwoni z polowania:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam polowanie?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- Upolowałeś jelenia?!
- Nie, przepiłem całą pensję.
Starsze małżeństwo zginęło w wypadku samochodowym. Św. Piotr oprowadza ich po niebie:
- Tutaj macie willę z basenem, tam są korty tenisowe, dwa pola golfowe. A gdybyście chcieli coś przekąsić, to skorzystajcie z darmowych barów.
- Gloria! - krzyknął starszy pan do żony. - Pomyśleć, że moglibyśmy tu trafić już 10 lat temu, gdybyś nas nie faszerowała tymi przeklętymi otrębami, kiełkami pszenicy i nie katowala dietami odchudzającymi!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?