Uśmiechnij się (3 sierpnia 2007)

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło

- Tato, pan w szkole mnie dzisiaj pochwalił.
- Bardzo się cieszę, a za co?
- Powiedział, że piszę jak lekarz z trzydziestoletnią praktyką.

Spotyka się dwóch znajomych:
- Od razu widać, że się ożeniłeś, wreszcie masz wszystkie guziki przyszyte.
- No, to było pierwsze, czego nauczyła mnie żona.

Spotyka się dwóch znajomych:
- Co u ciebie?
- Rodzina się u mnie powiększyła.
- No to gratuluję!
- Nie ma czego, teściowa się do nas wprowadziła.

Klient do fryzjera:
- Wie pan, czym różni się pański zakład od urzędu skarbowego?
- Nie wiem.
- W urzędzie skarbowym golą dokładniej.

Baca mówi do żony:
- Ech, Maryna, dobra z ciebie kobieta, urodziwa i gotować umiesz...
- No widzisz, Józek.
- Ech, żebyś ty jeszcze cudza była.

Franek, starzejesz się, już pora, byś sobie wziął żonę.
- Tylko czyją?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska