Uśmiechnij sie (4 sierpnia 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Leży pijak na ławce i patrzy w niebo:
- Mały Wóz, Wielki Wóz.
Nagle patrzy przed siebie:
- O, radiowóz.

Kowalski siedzi na kozetce u psychiatry:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że w naszej lodówce ktoś mieszka.
- A skąd to przeświadczenie?
- Żona bez przerwy znosi tam jedzenie.

Narzeczony mówi do narzeczonej:
- No, niestety, kochanie, małżeństwo nie jest tylko pasmem rozkoszy. Gdy się pobierzemy, będziesz musiała gotować obiady.
- A ty będziesz je musiał jeść.

Rozmawiają znajome:
- Słyszałam, że się rozwiodłaś?
- Tak, mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym.
- W jakim sensie?
- On uważał, że jest Bogiem.

Facet zatrzymał na ulicy znajomego:
- Słuchaj, Staszek, to, że spałeś z moją żoną, ja ci przebaczam. Ale za to, że pokazałeś jej, że można dwa razy, ja ci zaraz obiję gębę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska