Uśmiechnij się (5 czerwca 2008)

Andrzej Czyczyło
Andrzej Czyczyło

Kolega dzwoni do kolegi:
- Syn mi przyszedł na świat!
- Gratulacje!.
- I taki podobny do mnie, przyszedł o trzeciej rano.

Rozmawiają dwie koleżanki:
- Przegrałam wczoraj męża w pokera.
- Ty to masz szczęście.

Turysta zatrzymuje bacę:
- Powiedzcie, baco, czy ta droga jest przejezdna?
- Przejezdna, tylko musicie uważać na taki jeden mostek, co go ni ma.
Na nauce przedślubnej ksiądz pyta kawalera:
- A powiedz mi, Francik, gdzie się urodził Pon Jezus?
Francik milczy, więc ksiądz mu podpowiada:
- W Be..., w Be...
- W Berlinie!
- Nie w Berlinie.
- Jak nie w Berlinie to może chociaż w Bytumiu?

- Karlikowa, a gdzie wy z tymi szułami lecicie?
- A na targ sprzedać.
- A waszej Anie już sie nie przydadzą?
- Nie, bo zięć obiecał, że będzie ją nosił na rękach.

W kwiaciarni:
- To już ostatni bukiet kupuję u was.
- Dlaczego?
- Bo jutro się żenię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska