Uśmiechnij się (7 maja 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Mąż wraca do domu, wita go żona:
- Najbardziej kochająca cię osoba przygotowała dla ciebie pyszny obiadek!
- Nie mów, mamusia przyjechała?

Żona mówi do męża:
- Śniło mi się, że kupiłeś mi futro.
- No widzisz, jak ja o ciebie dbam.

Szewc zdenerwował się na swojego ucznia i rzucił w niego szewskim kopytem. Ale uczeń się uchylił i kopyto trafiło szewcową.
- Ha - mówi szewc. - Dobre i to.

Nad rzeką siedzi dwóch wędkarzy:
- Jak ja nie lubię wracać do domu. Co dzień to samo: obiad z mrożonki, zmywanie naczyń, spacer z psem, a wieczorem zero seksu.
- To się chłopie ożeń.
- Ale ja już jestem żonaty.

Sekretarka pyta dyrektora:
- Dlaczego pana żona jest tak o mnie zazdrosna?
- No bo ona też kiedyś była moją sekretarką.

Mama załamuje ręce nad synkiem, który kłamie jak z nut:
- Jasiu, co z ciebie wyrośnie?
- Jak to co, rzecznik prasowy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska