Chcąc opisać zespół jednym zdaniem, najlepiej podeprzeć się wymyślonym już określeniem. Najlepsze mówi, że Vavamuffin to tramwaj łączący Grochów i Saską Kępę z Montego Bay i Kingston.
Pierwsze dwa "przystanki" to oczywiście miejsce pochodzenia muzyków, pozostałe dwa to jamajskie stolice muzyki reggae.
Tak samo jest z nazwą zespołu. To połączenie dwóch słów: jamajskiego "raggamuffin", oznaczającego styl śpiewania, a raczej melorecytacji, i "Vava", czyli skrótu od Warszawa.
Z połączenia tych pierwiastków od sześciu lat fani muzyki w Polsce - i nie tylko
- mają do czynienia z energetyczną i skoczną mieszanką reggae, ragamuffin, dancehallu, dubu, a miejscami również i jazzu.
Najlepszym przykładem niezwykłej siły Vavamuffin jest jego sztandarowy kawałek pt. "Jah jest prezydentem", w którym w niezwykle przebojowy i ciekawy sposób połączono wszystko, co najlepsze ma do zaoferowania ta warszawska ekipa. Składa się na to siła trzech znakomitych głosów, sążnistego basu, ciekawej gitary, fajnych klawiszy i zaczepnych skreczy.
Dzięki nim prawie każdy kawałek VVM nadaje się do tańczenia, ale też do śpiewania. O wartości melodii serwowanych przez ekipę świadczy to, że dzięki nim wiele osób po raz pierwszy przekonało się do ragga. Powtarzając za fanami zespołu - kto nie przyjdzie się pobawić, ten ma wąsy.
Vavamuffin, Miejski Ośrodek Kultury w Opolu, piątek (16 stycznia), start 20:00, wjazd 20/25 zł (nie ma rezerwacji).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?