W DPS-ie nie posłuchali prezydenta Wantuły

Archiwum
Tomasz Wantuła
Tomasz Wantuła Archiwum
Prezydent Kędzierzyna-Koźla Tomasz Wantuła apelował o niebranie udziału w referendum, które miało doprowadzić do jego odwołania.I to właśnie o frekwencję toczyła się największa batalia.

Większość mieszkańców posłuchała go, bo do urn poszło 10 proc. wszystkich uprawnionych (wymagane minimum wynosiło 17 proc.).

Frekwencja w większości z 35 obwodowych komisji wyborczych wynosiła od kilku do kilkunastu procent. Ale w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Dąbrowszczaków, gdzie mieszkają m.in. niepełnosprawni intelektualnie, wyniosła 100 procent.

Zagłosowało tam wszystkich 48 uprawnionych. Dyrektor Andrzej Kowalczyk zapewnia, że mieszkańców nikt za uszy do urn nie ciągnął.

Przeczytaj też: Referendum w Kędzierzynie-Koźlu nieważne. Tomasz Wantuła zostaje

- Wytłumaczyliśmy im również, że niepójście na głosowanie też jest sposobem wyrażenia swojej opinii - mówi dyrektor Kowalczyk. - Oni się tu bardzo interesują tym, co się dzieje w mieście. Z samego rana już czekali na gazety, żeby przeczytać o wyniku referendum.

Zupełnie inaczej było w kędzierzyńsko-kozielskim szpitalu. Tutaj żaden z pacjentów nie pofatygował się, żeby wziąć udział w głosowaniu. Część hospitalizowanych żartowała, że nie chce się narazić prezydentowi Tomaszowi Wantule, który jest z zawodu lekarzem geriatrą. - Lekarzom lepiej nie podpadać - uśmiecha się jeden z pacjentów, który nie poszedł do referendum.

Tyle że Tomasz Wantuła od kilku tygodni nie pracuje już w tej lecznicy, odszedł stamtąd, ponieważ nie umiał znaleźć wspólnego języka z dyrektorem.

W sumie w niedzielę wydano 5100 kart do głosowania. Ważnych głosów oddano 5032. 98,6 procent biorących udział w referendum opowiedziało się za odwołaniem prezydenta Kędzierzyna-Koźla. Państwowa Komisja Wyborcza nie odnotowała żadnych incydentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska