W istocie wszystkie te racje trudno jednak będzie pogodzić, ponieważ cohabitation biznesu z polityką nigdy nie może być modelowa, bo cele są z innych bajek. Miasto w ECO występuje w dwóch postaciach: jako przedstawiciel mieszkańców chce obniżyć ceny ciepła i nie zamierza pamiętać, że jako współudziałowiec firmy działa tym samym na jej niekorzyść.
To oczywiste, że pozostali udziałowcy oraz załoga będą przeciw. Ustawianie załogi do kąta, obrażanie jej zarzutami, że nie reprezentuje interesu mieszkańców – to jakaś abberracja. Zawsze załoga reprezentuje przede wszystkim interes własny i firmy, która daje jej pracę i utrzymanie. Jakoś nikt nie proponuje górnikom, żeby pro publico bono obniżali ceny węgla, żeby grzanie było tańsze. Nie sposób zrozumieć, dlaczego ratusz w to brnie.
W ECO mamy więc konflikt różnych wykluczających się wzajemnie egoizmów. I to jest problem, który cieszy jedynie kancelarie prawne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?