W grudniu łatwiej o dorywcze zajęcie

Przed Bożym Narodzeniem handel ma swoje doroczne żniwa. Ale kiedy jednych dopada gorączka przedświątecznych zakupów, inni głowią się, za co wyprawić święta dla rodziny, bo nie mają pracy. W grudniu będzie jej więcej, dlatego warto jak najszybciej poszukać choć krótkotrwałego, płatnego zajęcia.

- Nam pracodawcy nie zgłaszają żadnych krótkoterminowych ofert - przyznaje Irena Lebiedzińska, wiceszefowa opolskiego PUP. - Najwięcej mają ich duże supermarkety, ale one współpracują z agencjami pracy tymczasowej lub Ochotniczym Hufcem Pracy.

Opolska "Interkadra,“ która pośredniczy w zatrudnianiu tymczasowych pracowników, ma na razie kilka ofert. Carrefour w Turawskim Centrum Handlowym potrzebuje na okres przedświąteczny czterech pracowników do obsługi kas fiskalnych na umowę zlecenie.

Osoby nieuczące się mogą za godzinę pracy otrzymać 6,70 zł brutto (z opłaconym ZUS-em). Korzystniejsza jest stawka godzinowa dla uczniów lub studentów, którzy mogą za godzinę dostać 7,90 zł brutto, ponieważ pracodawca nie odprowadza za nich żadnych składek.

Na podobnych warunkach może zatrudnić cztery osoby do obsługi kasy fiskalnej supermarket Tesco. Oferty na pewno jeszcze napłyną, ponieważ najwięcej sezonowych pracowników będzie potrzeba w ostatnim tygodniu przed świętami.

Większego napływu ofert spodziewa się także Aneta Dziura, pośrednik w Młodzieżowym Biurze Pracy OHP w Opolu.

- Myślę, że - podobnie jak w ubiegłym roku - oferty krótkotrwałej pracy będą napływać sukcesywnie przynajmniej do połowy miesiąca. Na razie mamy kilka propozycji dla sprzedawców karpi w basenach na wolnym powietrzu.

Pracodawca płaci 7,20 za godzinę dla osób poszukujących pracy i 8,60 - dla uczących się. Praca jest dwuzmianowa, a chętni muszą mieć aktualną książeczkę sanepidowską.

Korzystniejsza finansowo jest oferta dla hostessy, która będzie tzw. promotorem marki (reklama i demonstracja sprzętu RTV). Za godzinę dostanie 10 zł netto. Praca hostessy przewidziana jest na soboty i niedziele (po kilka godzin). Na pewno znajdzie się też chętny do promowania placówki bankowej. Na razie wpłynęła jedna taka oferta.

W najbliższym czasie OHP spodziewa się także innych zgłoszeń od pracodawców. Potrzebni będą pracownicy do wykładania towaru na półki oraz do pomocy w inwentaryzacjach, które zaczynają się zaraz po świętach.

Warto dodać, że w OHP mogą poszukiwać pracy nie tylko ludzie młodzi. Zatrudnienie znajdzie się także dla tych, którzy młodość mają już za sobą.

Młody mężczyzna zagadnięty w "Realu" przy rozkładaniu towarów mówi, że poluje na taką pracę zarówno przed Bożym Narodzeniem jak i przed Wielkanocą.
- Nie zarobię za wiele, ale mam przynajmniej własne pieniądze na to, żeby kupić rodzinie gwiazdkowe prezenty.

Najwięcej pracy sezonowej czeka przed świętami na kobiety, które potrafią gotować albo piec ciasta. One same zajmują się jednak pozyskaniem klientek. Chętnych nie brakuje, bo panie, które zawodowo są mocno zajęte aż do Wigilii, nie radzą sobie z zaopatrzeniem świątecznego stołu. One jednak nie mogą raczej liczyć na żadną agencję, ale najczęściej na szeptaną reklamę.

- Od lat przygotowuję uszka, paszteciki do barszczu, pierogi i gołąbki na wigilijny stół, ale robię to wyłącznie dla stałych klientek - mówi gospodyni z podopolskiej wsi. - Moja córka piecze makowce, torty i pierniki. Nowe zamówienia przyjmujemy tylko od osób z polecenia. Wszyscy są zadowoleni. My - bo przed świętami zarobimy, a klientki, bo mogą oszczędzić czas. Nasze potrawy smakują jak domowe, bo same kisimy kapustę i buraki, używamy własnych warzyw bez nawozów.

Z internetowych reklam wynika, że tego typu przedświąteczna aktywność w Warszawie wyceniana jest ponad dwa razy drożej niż w Opolu. prawdopodobnie dlatego, że i popyt na gotowe świąteczne dania w stolicy, jest większy. Przy tak niskiej podaży pracy, jaka jest na naszym rynku, wszystkie oferty dorywczej pracy na pewno będą rozchwytywane.