W kędzierzyńskiej kanalizacji pojawił się dym

Straż Miejska
Domy w których wykrywane są nielegalne przyłącza miejskie służby fotografują, a potem umieszczają w swojej bazie danych.
Domy w których wykrywane są nielegalne przyłącza miejskie służby fotografują, a potem umieszczają w swojej bazie danych. Straż Miejska
Pracownicy "wodociągów" szukają nielegalnych przyłączy do kanalizacji.

Chodzi o deszczówkę, a konkretnie tę, która spada na dachy domów. Za pomocą rynien powinna być odprowadzana na trawnik, gdzie może wsiąknąć.

Przez wiele lat mieszkańcy sporej części domów na terenie Kędzierzyna-Koźlu wpuszczali jednak rury spustowe w ziemię, a dalej - już po kryjomu - do kanalizacji. Jest to niezgodne z prawem, nawet gdy w ten sposób woda odprowadzona jest do kanalizacji deszczowej. Ta bowiem w teorii ma zbierać deszczówkę z ulicy, a nie całego osiedla.

W poniedziałek ruszyły kontrole, biorą w nich udział pracownicy "wodociągów" i strażnicy miejscy.

- Do studzienek wtłaczają nieszkodliwy dla zdrowia dym i obserwują otoczenie. Jeśli zaczyna się on wydobywać z rynien, wówczas widzą, gdzie deszczówka nielegalnie odpływa do kanalizacji - informuje Małgorzata Jasiulek, asystentka prezydenta miasta.

Domy w których wykrywane są nielegalne przyłącza miejskie służby fotografują, a potem umieszczają w swojej bazie danych.

- Właściciele posesji, którzy przyłączyli się do miejskiej kanalizacji zostaną zmuszeni do przebudowania rynien, szamb, czy rur kanalizacyjnych. Jeśli tego nie zrobią, grozi im grzywna w wysokości nawet do 10 tysięcy złotych - zastrzega Małgorzata Jasiulek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska