To impreza nie tylko dla właścicieli zabytkowych motorów, którzy zakochani w wielkich maszynach testują je na polskich drogach, lecz przede wszystkim dla mieszkańców miasta, którzy mają ochotę choć na chwilę zetknąć się z żywą historią motoryzacji. Początek imprezy na opolskim rynku w sobotę o godz. 14.00.
- Przyjedzie ponad 100 maszyn w Polski, Czech, Niemiec i Rosji - zapowiada Krzysztof Kawałko, prezes Opolskiego Klubu Motocykli Dawnych "SM", organizator festiwalu.
Wśród eksponatów nie zabraknie oczywiście Harleya-Davidsona. Te legendarne jednoślady produkowane od 1903 roku przeszły ewolucję. Pierwszy przeznaczony do sprzedaży model (nazywał się Silent Grey Fellow) miał jednocylindrowy silnik o pojemności zaledwie 410 cm sześc.
- Trudno w to uwierzyć, obserwując teraz te motocykle. Na festiwal przyjadą maszyny z 1942 roku - mówi Krzysztof Kawałko.
Podczas sobotniego festiwalu właściciele zabytkowych maszyn będą opowiadać o swojej pasji.
- Każdy z nich ma własną historię - dodaje Krzysztof Kawałko. - Kiedy zaczynają mówić o swych maszynach: skąd je wzięli, ile czasu zajęło im odrestaurowanie motoru i jakie przygody się z tym wiązały, brzmi to ciekawiej niż niejedna bajka
- dodaje.
Organizator festiwalu, Krzysztof Kawałko, pokaże na opolskim rynku zaopatrzone w boczny wózek, krwistoczerwone ferrari NT16 z 1971 roku.
Przewidziano także szereg konkursów dla opolan. - Na przykład rzut do celu oponą motocyklową - to dla dorosłych. No i szereg zabaw i quizów dla dzieciaków - mówi Krzysztof Kawałko. Odbędą się także wybory miss motocykli.
- Opolanie będą głosowali na najwierniej odrestaurowany polski motocykl oraz na najładniejszy zagraniczny. Wybierzemy też najstarsza maszynę OFD, a Grand Prix przyzna prezydent Opola - zapowiada organizator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?