Do tej pory leczenie operacyjne u pacjentów z otyłością, mające na celu zmniejszenie u nich wagi, wykonywały tylko kliniki. Nieliczne. Przeważnie pobierały też dopłaty od pacjentów w wysokości od 4 do 10 tys. zł. Mało kogo było na to stać.
- Zaproponujemy pacjentom trzy możliwości pozbycia się nadmiaru kilogramów: poprzez założenie opaski na żołądku, wycięcie 3/4 żołądka lub bardziej radykalny zabieg, który dotyczyć będzie jedynie osób ważących powyżej 200 kg - wyjaśnia dr n. med. Dariusz Sokołowski, specjalista chirurgii ogólnej z oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej WCM w Opolu, który będzie wykonywał operacje. - Głównym wskazaniem do jednego z tych zabiegów jest odpowiednio wysoka waga oraz fakt, że wynika ona ze spożywania nadmiernej ilości pokarmów, niepohamowanego apetytu. Natomiast nie operuje się osób, u których doszło do otyłości na tle jakiejś choroby. Wtedy trzeba ją leczyć w inny sposób.
Jako pierwsi w WCM zostaną zoperowani: 37-letni mężczyzna ważący 145 kg, oraz dwie kobiety po 30-tce, ważące 180 i 160 kg.
- To nie będą operacje na życzenie, tylko za każdym razem zadecyduje o tym wcześniej chirurg, po konsultacji z diabetologiem i endokrynologiem - zaznacza dr Dariusz Sokołowski. - Nad pacjentami czuwać też będzie psycholog, bo sam zabieg to nie wszystko. Pacjent musi też zmienić swoje nastawienie do jedzenia, nabrać odpowiedniej motywacji. Np. założenie opaski na żołądku jest zabiegiem odwracalnym: można ją regulować albo zdjąć.
Do operacji bariatrycznych (bo tak się je fachowo określa) nie potrzeba specjalnego sprzętu laparoskopowego. Ale do każdego wymagane są specjalne, jednorazowe zestawy. Jeden kosztuje ok. 4 tys. zł.
W jaki sposób można dostać się na zabieg a także ile można schudnąć dzięki operacji - czytaj w dzisiejszym wydaniu papierowym nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
