W prudnickim wydziale komunikacji rolnicy mają problem z rejestracją ciągnika

fot. Krzysztof Strauchmann
Andrzej Spiler: - Od dwóch lat mogę jeździć ciągnikiem tylko po podwórzu.
Andrzej Spiler: - Od dwóch lat mogę jeździć ciągnikiem tylko po podwórzu. fot. Krzysztof Strauchmann
Uważajcie! Przepisy dotyczące rejestrowania pojazdów są skomplikowane.

Od prawie dwóch lat staram się w prudnickim wydziale komunikacji zarejestrować ciągnik rolniczy, który kupiłem w Niemczech. Ciągle w dokumentach jest coś nie tak - skarży się rolnik z Łącznika, Andrzej Spiler.

Urzędnicy "komunikacji" najpierw zakwestionowali fakturę, wystawioną przez niemiecką firmę, bo brakowało na niej numeru identyfikacyjnego pojazdu. Pan Andrzej napisał do Niemiec i dostał duplikat faktury.

Tym razem jednak błędna była nazwa Łącznika, czyli miejsca zamieszkania nabywcy. Niemiecki księgowy miał problemy z zapisaniem polskiej nazwy.

Kiedy wreszcie przyjęto poprawioną kolejny raz fakturę, okazało się, że starostwo musi mieć dodatkowe potwierdzenie, że rolnik już zapłacił za maszynę i jest jej pełnoprawnym właścicielem.

- Trzeci raz piszę do firmy w Niemczech o nową fakturę. Nie mogli mi tych braków wypunktować w urzędzie od razu - dziwi się.

- Nie możemy przyjąć dokumentu, w którym brakuje numeru WIN - tłumaczy naczelnik wydziału komunikacji, Antoni Kluczyński. - Co do pisowni miejscowości, po konsultacji z prawnikiem uznaliśmy to za oczywistą pomyłkę.

Ministerstwo Infrastruktury domaga się od nas dodatkowego potwierdzania, jeśli na fakturze znajduje się adnotacja, że sprzęt jest własnością sprzedawcy, do czasu uiszczenia zapłaty.

Zdaniem naczelnika polskie przepisy są zbyt skomplikowane w tej kwestii. Warto więc, kupując pojazdy na Zachodzie, zadbać, aby sprzedawca niczego nie pomylił w dokumentach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska