Prudniczanin kupił Cotroena w autokomisie na terenie województwa. Policja nie ujawnia, w którym. W rozliczeniu zostawił swoje poprzednie auto i dopłacił różnicę gotówką.
Dwa dni temu odwiedzili go policjanci, którzy podejrzewali, że auto może jednak pochodzić z kradzieży. Po numerach fabrycznych nadwozia udało się ustalić, że samochód faktycznie skradziono w Belgii. Do Polski trafił z bardzo dobrze podrobionymi lub nawet autentycznymi dokumentami.
Bez problemu został już u nas zarejestrowany. Policja uwierzyła Prudniczaninowi, że nie miał pojęcia o prawdziwym pochodzeniu samochodu. Na tym etapie śledztwa nikomu innemu też jeszcze nie postawiono zarzutu.
Auto zostało zabezpieczone przez policję i wróci do właściciela w Belgii.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?