W przedszkolach w Opolu wciąż są wolne miejsca

Artur  Janowski
Artur Janowski
W ubiegłym roku w przedszkolach Opola początkowo zabrakło aż 270 miejsc dla maluchów. Potem sytuacja się poprawiła, bo wielu rodziców wycofało dzieci z naboru.
W ubiegłym roku w przedszkolach Opola początkowo zabrakło aż 270 miejsc dla maluchów. Potem sytuacja się poprawiła, bo wielu rodziców wycofało dzieci z naboru. Archiwum/Paweł Stauffer
Blisko 80 wolnych miejsc pozostało po pierwszym etapie naboru w przedszkolach. Takiej sytuacji nie było od wielu lat, a wynika ona z coraz mniejszej liczby dzieci.

Zazwyczaj rekrutacja do przedszkoli kosztowała rodziców sporo nerwów. Od lat miejsc brakowało i to mimo że ratusz co roku tworzył kilka dodatkowych oddziałów, a w przedszkolach jest już 3122 miejsc dla dzieci od 3 do 5 lat.

Mimo to tylko w ubiegłym roku po pierwszym etapie naboru dla ponad 270 dzieci zabrakło miejsc. Potem sytuacja się poprawiła, ale część rodziców do września nie wiedziało, czy ich pociecha będzie mieć miejsce. Wiele osób samo się wycofało z naboru.

Wczoraj w przedszkolach wywieszono wstępne listy z dziećmi, które zostały zakwalifikowane do danej placówki. Teraz rodzice mają czas do 22 maja, aby pisemnie potwierdzić , że chcą, aby ich dziecko zostało przyjęte.
Wprawdzie ostateczne listy będą wywieszone dopiero 25 maja, ale już dziś wiadomo, że w miejskich placówkach w tym roku powinno być zdecydowanie luźniej.

- Miejsc jest 3122, a zgłoszeń mamy 3044 i to uwzględniając te dzieci, które nie idą do szkoły, gdyż są odroczone - informuje Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miasta Opola. - To jest sytuacja jakiej od lat nie mieliśmy. Oczywiście nie oznacza, że każde dziecko dostanie się do tego przedszkola, gdzie będą chcieli tego rodzice. Jestem jednak pewna, że miejsc na terenie Opola wystarczy dla wszystkich chętnych.

Dlaczego? Po pierwsze mamy coraz większy niż demograficzny, po drugie od tego roku wchodzi w życie obowiązek nauki szkolnej dla sześciolatków, które do tej pory miały gwarantowane miejsce w przedszkolach.

Sytuacja wygląda wyjątkowo komfortowo, bo zazwyczaj w wakacje zwalnia się sporo miejsc w przedszkolach. Część rodziców swoje pociech pozostawia np. dziadkom, inni wyjeżdżają za granice lub przeprowadzają się.

Mniejsza liczba dzieci nie oznacza, że miasto w niedalekiej przyszłości zacznie likwidować przedszkola lub zamykać dodatkowe oddziały, których w ostatnich latach powstało aż 15!

- W wielu placówkach zrobi się po prostu luźniej, ale to pozwoli na lepszą pracę z dziećmi, a właśnie w przedszkolu można nauczyć wielu dobrych zachowań - ocenia Koszyk.

Być może w przyszłości miejskie przedszkola będą przyjmować dzieci mające mniej niż 2,5 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska