W Przylesiu dźwigali ciężary na ławeczce

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Złoty medal mistrzostw Polski juniorów do lat 23 wywalczył Barłomiej Drozd (z lewej). Obok jego trener Marcin Gackowski.
Złoty medal mistrzostw Polski juniorów do lat 23 wywalczył Barłomiej Drozd (z lewej). Obok jego trener Marcin Gackowski. Jarosław Staśkiewicz
Nasz klub zorganizował mistrzostwa w wyciskaniu sztangi leżąc.

To były dopiero trzecie mistrzostwa Polski, chociaż wyciskanie sztangi leżąc ma znacznie dłuższe tradycje.

- Postawiliśmy jednak na rywalizację w klasycznej odmianie naszej dyscypliny, gdzie zabronione jest używanie specjalistycznych koszulek, które mogą znacząco poprawić wyniki - tłumaczył Dariusz Ilów, który od lat propaguje sporty siłowe, prowadząc sekcję w LZSPogorzela (gmina Olszanka).

Jego wychowankowie są już często trenerami, tak jak Marcin Gackowski, który w niedzielę poprowadził do złota wśród juniorów do lat 23 Bartłomieja Drozda.

- Wróciłem po kontuzji i przygotowania trwały o trzy tygodnie za krótko - mówił zwycięzca kat. do 105 kg, który uniósł sztangę ważącą 180 kg. - Na następnych zawodach chcę się poprawić o 5 kg.

Przepis na sukces? - Ciężki, bardzo ciężki trening. Może nie długi, ale za to z dużymi ciężarami. Do tego dieta. Codziennie do pracy wożę pudełka z ryżem i kurczakiem - mówił Bartek.

Worek medali przyniosły klubowi z Pogorzeli występy dziewcząt. Agnieszka Martyna, Paulina Śliwa i Izabela Ilów zdobyły złoto i srebro drużynowo i dołożyły pięć indywidualnych miejsc na podium.

Dariusz Ilów może być zadowolony podwójnie. Po pierwsze z wyników sportowych: podczas dwudniowych zawodów reprezentanci z Pogorzeli wywalczyli 15 medali. Złote krążki - oprócz dziewcząt i Bartłomieja Drozda - przyniosły występy seniora Mariusza Tomczyka (kat. do 59 kg - wynik 150 kg) oraz dwóch juniorów do lat 20: Łukasza Czajkowskiego (kat. do 74 kg - wynik 135 kg) i Michała Jakubowskiego (kat. do 105 kg - wynik 170 kg).

Klub pokazał też ponad 100 zawodnikom z całej Polski jak perfekcyjnie można przygotować zawody. - To amatorski sport, wszystko robimy w wolnym czasie, po pracy, ale staramy się wkładać w to całe serce i za to chciałbym podziękować wszystkim chłopakom i dziewczynom z klubu - podkreślał Ilów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska