Chodzi o budynek byłego salonu samochodowego, który stoi tuż przy sądzie rejonowym.
Jeszcze w lipcu ma być tam otwarte chińskie centrum handlowe. Wewnątrz znajdą się stoiska z różnymi artykułami - począwszy od doniczek i przedmiotów do wyposażenia ogrodu i wnętrz, przez ubrania i sprzęt AGD, na elektronice kończąc.
Prowadzeniem centrum zajmą się przedsiębiorcy z Chin, którzy mają już podobne sklepy na Węgrzech.
Problem w tym, że otwarcie sklepu stanęło pod znakiem zapytania. Wszystko z powodu sporu pomiędzy obecnym właścicielem, a firmą Bieńkowski, która twierdzi, że ma prawa do lokalu, bo wydzierżawiła go wcześniej na 25 lat.
O sporze o lokal i policyjnej interwencji z tego powodu czytaj w poniedziałek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny opolskiej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?