W szkolnych toaletach nie brakuje ciepłej wody, mydła i ręczników

SXC
W żadnej kontrolowanej szkole nie brakowało mydła, papieru toaletowego czy papierowych ręczników (suszarki do rąk, jako mniej bezpieczne, instalowane są w uczniowskich toaletach sporadycznie). Wszędzie też jest ciepła woda, tylko w czterech szkołach uczniowie mieli do niej ograniczony dostęp.
W żadnej kontrolowanej szkole nie brakowało mydła, papieru toaletowego czy papierowych ręczników (suszarki do rąk, jako mniej bezpieczne, instalowane są w uczniowskich toaletach sporadycznie). Wszędzie też jest ciepła woda, tylko w czterech szkołach uczniowie mieli do niej ograniczony dostęp. SXC
Opolskie szkoły zapewniają uczniom bardzo dobre warunki do utrzymania higieny osobistej - wynika z kontroli przeprowadzonej przez sanepid w 2012 roku. Inspektorzy sanitarni odwiedzili wtedy 445 szkół, czyli 78 procent ogółu placówek.

W żadnej kontrolowanej szkole nie brakowało mydła, papieru toaletowego czy papierowych ręczników (suszarki do rąk, jako mniej bezpieczne, instalowane są w uczniowskich toaletach sporadycznie). Wszędzie też jest ciepła woda, tylko w czterech szkołach uczniowie mieli do niej ograniczony dostęp.

W skali kraju co dziesiąta szkoła nie spełnia wymagań. Rok wcześniej niewłaściwe warunki higieniczne były w 16 proc. polskich szkół.

Teraz zmniejszyła się liczba szkół, w których nie ma dostępu do ciepłej wody w toaletach - w całym kraju jest ich 313 (poprzednio 704). Sanitariaty są też coraz lepiej wyposażone w przybory higieniczne. Po ostatniej kontroli stwierdzono, że mydła brakowało w 145 na ponad 11 tysięcy placówek.

- Z roku na rok jest u nas coraz lepiej - mówi Małgorzata Gudełajtis, kierownik Oddziału Higieny Dzieci i Młodzieży w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.

Jeszcze w 2010 mieliśmy w regionie jedną szkołę, w której uczniowie za potrzebą musieli wychodzić ze szkolnego budynku, bo toalety były ulokowane na zewnątrz. Od dwóch lat nie ma już u nas takiej sytuacji.

W pięciu szkołach było jednak mniej urządzeń sanitarnych, niż wymagają tego przepisy dotyczące dostępności do toalet. Normy mówią o 1 umywalce na 20 osób, 1 oczku ustępowym na 20 dziewczynek i 1 oczku oraz pisuarze na 30 chłopców.

Całkiem nieźle jest też z czystością w opolskich szkolnych sanitariatach. Tylko w dwóch szkołach na 445 inspektorzy stwierdzili brud i bałagan i nałożyli mandaty o łącznej wartości 300 zł.

Za takie pieniądze można już kupić sporo środków czystości. Np. w opolskiej podstawówce nr 2 wydaje się na ten cel 700 zł miesięcznie.
- Nasi uczniowie zużywają co miesiąc 5 litrów mydła w płynie, 100 rolek papieru toaletowego i 100 paczek papierowych ręczników - mówi Roman Golasik, kierownik administracyjny PSP nr 2.

Inspektorzy sprawdzali też warunki do realizacji zajęć wychowania fizycznego (w 13 opolskich szkołach uczniowie ćwiczą na korytarzach) oraz troskę o higienę umysłową uczniów. W 65 klasach (na 2200 zbadanych) stwierdzono uchybienia w równomiernym rozłożeniu zajęć lekcyjnych w tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska