W Turawie bez opłat

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Wstęp nad jezioro średnie w Turawie będzie w tym roku bezpłatny. Wczoraj dzierżawca zrezygnował ze sprzedawania biletów.

Miały one kosztować dwa złote. Opłatę wprowadził Radosław Koc, właściciel kilku opolskich lokali, który wygrał przetarg na dzierżawę jezior średniego w Turawie i Srebrnego w Osowcu.
Za uzyskane w ten sposób pieniądze opłacani mieli być ratownicy oraz ochrona. Dzierżawca był także zobowiązany do utrzymywania czystości na plaży.

Pomysł z pobieraniem opłat nie spodobał się przede wszystkim właścicielom prywatnych domków nad jeziorem, którym nie uśmiechało się płacenia za każdorazowy wstęp na plażę. Protestowali także szefowie punktów gastronomicznych i handlowych. Ci obawiali się, że wprowadzone opłaty znacznie ograniczą liczbę turystów przyjeżdżających nad jezioro, a tym samym zmniejszą ich obroty i zyski. We wczorajszym wydaniu "NTO" informowaliśmy, że prywatni właściciele działek chcą oddać sprawę do sądu. Żądają przede wszystkim zaniechania opłat wstępu oraz likwidacji płotu wzdłuż jeziora. Na razie wokół plaż wbito trzymetrowe żerdzie, na których zawisnąć miała siatka.

Wczoraj jednak dzierżawca obiektu zrezygnował z pobierania opłat. Decyzję taką podjął po spotkaniu z wójtem gminy, Walterem Świercem.
- Wspólnie zdecydowaliśmy, że pobieranie opłat zawieszamy na rok - mówi Radosław Koc. - Z tego powodu będę musiał zrezygnować z zatrudnienia ochrony. Nad jeziorem nie będzie więc bezpieczniej. Koszty zatrudnienia ratownika zrefunduje gmina. Zdecydowałem tak, ponieważ poprosił mnie o to wójt. Protest właścicieli punktów gastronomicznych nie miał tu znaczenia - dodaje dzierżawca.
Tak więc każdy, kto tego lata zechce wykąpać się nad jeziorem Średnim, będzie mógł to zrobić za darmo.
Wyjątki stanowią imprezy muzyczne, które dzierżawca zamierza organizować na plaży. Wówczas sprzedawane będą wejściówki, których cena nie przekroczy 2-3 zł.

Plaże jeziora zostaną jednak odgrodzone. - Nie będzie to tak wysoki płot, jaki teraz przygotowywano. Nikomu z turystów nie podobałoby się, gdyby odpoczywał ogrodzony siatką, jak zwierzę w zoo. Dlatego ogrodzenie zostanie obniżone do wysokości metra i 20 centymetrów. Będzie znacznie estetyczniejsze - uważa wójt Turawy.
Według niego wcześniejsze plany dzierżawcy wynikały z innej interpretacji podpisanej z gminą umowy. - Myśleliśmy, że dzierżawca nie będzie planował codziennego pobierania opłat, on natomiast inaczej zinterpretował punkty umowy. Dlatego dzisiaj wspólnie musieliśmy wypracować kompromis - dodaje wójt.
W przyszłym roku dzierżawca i wójt ponownie zastanowią się nad ewentualnym wprowadzeniem opłat za korzystanie z plaż.

Zmiana stanowiska tylko w części zadowoliła właścicieli działek nad jeziorem średnim. - Rezygnację z opłat przyjmujemy z zadowoleniem, ale uważamy, że stawianie płotu jest nadal bezsensowne. Zwłaszcza, że teraz nie ma on już żadnego zastosowania - uważa Jan Filipek, właściciel jednego z punktów gastronomicznych nad jeziorem. Jak zapewnił, protestujący nadal zamierzają na drodze sadowej doprowadzić do usunięcia płotu.
- Jedynym właścicielem Jeziora średniego jest gmina i może ona postawić płot wzdłuż plaż, jeżeli uzna to za stosowne - odpowiada wójt Turawa.
Inaczej natomiast będzie wyglądać organizacja wypoczynku nad jeziorem Srebrnym w Osowcu. Tam również dzierżawcą plaż jest Radosław Koc. Zagrodzone zostaną tylko nieliczne ścieżki prowadzące nad wodę.
- Ma to przeszkodzić kierowcom, którzy łamiąc przepisy, wjeżdżali samochodami do lasu. Od turystów pobierana będzie symboliczna opłata w wysokości złotówki - dodaje dzierżawca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska