Wiceminister gospodarki gościł w Opolu

Na terenie gminy Dąbrowa firma Clatronic (producent małego AGD) chce wybudować swój oddział. Teren jest, pozwolenie budowlane też. Teraz zaczęły się schody.

- Zarządca dróg najpierw zażądał, aby inwestor wybudował rondo, które wymagane jest przy ruchu o natężeniu 8 tysięcy aut na dobę, tymczasem inwestor szacuje, że z jego powodu ruch zwiększy się o 40 aut - mówił Dobromir Ostrowski z Artim Serwis na wczorajszym spotkaniu przedstawicieli opolskiego BCC z wiceministrem gospodarki Adamem Szejnfeldem. - Ma też np. wyczyścić rowy melioracyjne. Obowiązków nie związanych z inwestycją mnóstwo, a żaden z urzędników nawet nie zadzwonił z pytaniem, czy może w czymś pomóc - kontynuował Ostrowski.

Adam Szejnfeld najpierw próbował przekonać Opolan, że tak dobrze jeszcze w Polsce dla przedsiębiorców nie było. - Wprowadziliśmy wiele zmian w prawie dotyczącym podmiotów gospodarczych - wyjaśniał.

Mówił m.in. o zniesieniu w ordynacji podatkowej natychmiastowej wykonalności decyzji urzędników, która bywało że doprowadzała właścicieli firm do bankructwa, po czym okazywało się, że to "bankrut" miał rację.

Zniesiono też obowiązek tworzenia spółek handlowych (jeżeli firma za bardzo się rozrosła), w zamian za to wprowadzono zachętę do takich działań w postaci obniżenia kosztów tworzenia takiej spółki.
Na uwagi opolskich przedsiębiorców odpowiadał, że konieczna jest zmiana mentalności urzędników w kontaktach z przedsiębiorcami z "robię tyle, ile muszę" na "robię wszystko, co mogę".
Próbował tłumaczyć, że pracowników w polskich urzędach jest za mało.

Lesław Adamczyk, kanclerz opolskiej loży BCC zapowiedział, że opolanie będą monitować w sprawie zniesienia wieczystej dzierżawy, która powoduje, że przedsiębiorca dwa razy musi płacić za ten sam grunt.

Więcej jutro w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej

Więcej w www.strefabiznesu.nto.pl