Na początku marca w Teatrze Capitol w Warszawie fundacja WOŚP wręczyła z okazji jubileuszu 20-lecia srebrne medale. Jeden z medali odebrał Tomasz Olszowy z Praszki. Medal jest podziękowaniem dla Praszki za wspieranie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Orkiestrowy sztab z Praszki od lat ma chody u Jurka Owsiaka. Choćby nie wiem jak TVP obcinała czas transmisji finału Wielkiej Orkiestry, ekipa z Praszki ma zaklepane wejście na antenie.
- Jak mówiłem, bez Praszki finału by nie było. Dziękuję bardzo, że jesteście! - dziękował również i w tym roku dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- W Praszce i w Radłowie graliśmy i będziemy grali zawsze z tobą. Jurek, sie ma! - krzyknął w odpowiedzi Tomasz Olszowy.
Ciągnęli go za nogawki
Jurek Owsiak z humorem opisuje, jak doszło do debiutu Praszki na antenie TVP 2.
- W tym całym tłumie zgromadzonym wokół mnie w studiu, przez który trudno się przecisnąć, Telewizja Praszka wchodzi i nie przejmując się się kompletnie tym, kto koło mnie jest, zawsze mówi: "Telewizja Praszka jest w studiu Telewizji Polskiej. Jurek, powiedz, jak jest?" I ja im składam meldunek - opowiada Jurek Owsiak.
Potwierdził to nieżyjący już współtwórca praszkowskiego sztabu Orkiestry Hieronim Wiesner. - Jurek biegał po schodach w studiu, a my ciągnęliśmy go za nogawki, żeby z nami porozmawiał. Za którymś razem poskutkowało - wspominał kilka lat w rozmowie z nto.
- Jako jedyna telewizja podwórkowa mieliśmy zawsze do niego wstęp! - podkreślał z dumą Hieronim Wiesner.
Jurek Owsiak nie zapomniał o Hirku.
- Telewizja Praszka przyjechała na VI finał z jednym ze swoim założycieli Hirkiem Wiesnerem, który już nie żyje - wspomina Jurek Owsiak.
W książce "Róbta co chceta, czyli z sercem jak na dłoni - 20 lat grania" jest też zdjęcie ze studia TVP, na którym z szefem WOŚP stoją Hieronim Wiesner, wieloletni szef sztabu w Praszce Janusz Tobiś, Paweł Marciniak oraz Tadeusz Wicher.
Jurek Owsiak pisze o Praszce w swojej książce 11 razy. Wolontariuszy znad Prosny wspomina na każdej konferencji prasowej przed finałem Wielkiej Orkiestry. Tak było i w tym roku.
- Jeżeli nie ma Praszki, to nie możemy zakończyć finału. Macie taki talent, że nawet jakby tutaj wylądował prezydent Obama, to wam i tak to nic nie robi, po prostu wchodzicie na wizję i mówicie! - komplementował na konferencji prasowej Jurek Owsiak.
TV Praszka leitmotivem
Skąd taka sympatia założyciela Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do niespełna 9-tysiącznego miasteczka na Opolszczyźnie?
Praszka stała się dla Owsiaka symbolem małego miasteczka gdzieś daleko w Polsce, które żyje Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, dzięki takim miasteczkom Orkiestra ma sens.
- Telewizja Praszka i jej ekipa stały się leitmotovem naszych finałów - opowiada Jurek Owsiak. - Jej siedziba oddalona jesto kilkaset kilometrów od Warszawy, jednak co roku pojawia się w studiu. To telewizja kablowa i przez te wszystkie lata nie rozszerzyła swojej działalności, cały czas jest telewizją lokalną. Mówią w niej o przysłowiowych kretach na działce albo starych lub nowych chodnikach.
TV Praszka zrealizowała razem z Jurkiem Owsiakiem cykl programów "Bezpieczne wakacje" i "Bezpieczna droga do szkoły". W 2000 roku praszkowska kablówka dostała nagrodę WOŚP dla mediów,
- Dostaliśmy wtedy tę nagrodę jako pierwsi i jedyni - podkreśla Andrzej Cieślak, współtwórca telewizji kablowej i współorganizator pierwszego finału Wielkiej Orkiestry w Praszce.
Kiedy Telewizja Polska z roku na rok obcinała wejścia na antenę Dwójki podczas finału Orkiestry, Owsiak wypalił: - Jak TVP nie pozwoli mi grać, to przyjdę do TV Praszka!
W wywiadzie dla wolontariuszy szef Wielkiej Orkiestry dodał, że powiedział to jak najbardziej serio.
- Póki wy jesteście, to znaczy, że medialnie funkcjonujemy, bo to właśnie dzięki takim telewizjom, jak wasza, możemy zebrać tak bardzo dużo pieniędzy - mówi dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Czasem to właśnie wy bardzej się interesujecie akcją, niż te wielkie telewizje. Dla nich to jest tylko nius, kawałek czegoś, a dla was to są bardzo ważne sprawy.
Dzięki Praszce Jurek Owsiak wspomina w swojej książce również o wolontariuszach z innych miejscowości z powiatu oleskiego: Rudnik, Radłowa i Dobrodzienia.
- Pojawił się kiedyś pomysł, żeby zrobić wspólny powiatowy finał WOŚP, ale pomysł okazał się niewypałem - wyjaśnia Tomasz Olszowy.
Jurek Owsiak wspomina też, że w 2003 roku wolontariusze z Praszki przywieźli ze sobą 30 tysięcy zł i... burmistrza Olesna.
- Burmistrz podziękował za sprzęt w swoim mieście, bo okazuje się, że w Praszce nie ma szpitala - a mimo to co roku są z nami! - wspomina Jurek Owsiak.
To pomyłka szefa Wielkiej Orkiestry. Nie ówczesny burmistrz Edward Flak, tylko członek zarzadu powiatu Bogusław Łazik pojechał do studia TVP.
- Dziękowałem za sprzęt od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który trafia również do naszego szpitala powiatowego w Oleśnie - mówi Bogusław Łazik.
Nie ma już studia Baraczek
Wolontariusze z Praszki najbardziej puchną z dumy nie podczas telewizyjnych finałów, ale w trakcie konferencji prasowych. Wtedy najbardziej widać, jaką sympatią cieszą się u Jurka Owsiaka. Kamera z TV Praszka zawsze ma pierwszeństwo przed ekipami TVN i TVP.
- Pozdrawiam całą Praszkę. A zresztą was nie trzeba już pozdrawiać, bo znamy się bardzo dobrze! Jesteśmy razem od początku, tyle lat i dzięki temu widać, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ma sens! - mówił podczas jednej z konferencji Owsiak.
- Jurek powtarza, że jesteśmy w Orkiestrze od początku, ale tak naprawdę w Praszce wystartowaliśmy od trzeciego finału - precyzuje Andrzej Cieślak, jeden z weteranów sztabu w Praszce.
To właśnie Andrzej Cieślak był pomysłodawcą utworzenia orkietrowego sztabu w Praszce. Razem z nim współpracowali Hieronim Wiesner, Marek Kuliberda, Jan Lebioda, Tomasz Olszowy i wielu innych.
Jurek Owsiak mówi też ciągle o TV Praszka, chociaż kablowej telewizji lokalnej, do której kiedyś programy kręciło się w świetlicy “Baraczek", już nie ma.
- Teraz mamy telewizję internetową, nagrania z Jurkiem Owsiakiem umieszczamy na stronie internetowej sztabu www.wosp.praszka.pl oraz na naszym profilu na Facebooku - wylicza Tomasz Olszowy.
W tym roku sztab w Praszce razem ze współpracującym Radłowem zebrał 38,5 tysiąca zł i 15,3 litra krwi.
Pieniądze zbierało aż 200 wolontariuszy. Na Opolszczyźnie lepszy wynik mają tylko największe miasta.
- Jurku, proszę, żebyś powiedział coś, co zachęci większe miasta od naszego, które nie grają, a mogłyby się przyłączyć - zapelował podczas konferencji prasowej Wojtek Tabaka w Praszki.
- Nie byłoby dobre, gdybyśmy ludzi na siłę ciągnęli - odpowiedział Owsiak. - My wyraźnie mówimy wolontariuszom: "Nie pukajcie do drzwi, nie chodźcie po mieszkaniach, nie wprawiajcie ludzi w zakłopotanie, że muszą wrzucić do puszki, jeśli nie maja na to ochoty".
Praszka wprowadziła zresztą świetny model kwestowania. Najmłodsi wolontariusze to uczniowie podstawówek. Nie zbierają datków do puszek sami, chodzą w parze z osobą dorosłą.
- Orkiestra polega właśnie na tym, że jeśli Praszka gra 18 razy, to będzie grała drugie 18 lat - mówi Jurek Owsiak.
Teraz sztab z Praszki ma nowe marzenie. Chciałby, aby następny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Jurek Owsiak rozpoczął w Praszce i stąd poleciał śmigłowcem w kierunku Warszawy.
Podczas pisania artykułu korzystałem z książki Jurka Owsiaka “Róbta co chceta, czyli z sercem jak na dłoni - 20 lat grania".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?