Wiesław K, pomówiony przez współwięźnia nie dostanie pieniędzy za niesłuszny areszt

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Tak zdecydował dziś Sąd Okręgowy w Opolu. Mężczyzna chciał od państwa polskiego 12,5 tys. zł.

Wiesław K. odsiadywał w nyskim zakładzie karnym 8,5 roku m.in. za stręczycielstwo. Na początku ubiegłego roku chciał wyjść na warunkowe przedterminowe zwolnienie. Jednak właśnie wtedy ktoś doniósł na policję, że zza krat zlecił podpalenie domu dyrektora więzienia oraz pobicie kierownika ochrony.

Sprawą natychmiast zajęła się prokuratura i mimo, że Wiesław K. był już w więzieniu, zwróciła się dla niego o trzymiesięczny areszt. Sąd się na to zgodził, a Wiesław K. mógł zapomnieć o warunkowym tymczasowym zwolnieniu, o które się starał.

Mężczyzna od początku odpierał zarzuty. Twierdził, że współwięzień, który go pomówił wyłudził od niego większą sumę i wiedział, że jeśli K. wyjdzie na wolność, będzie chciał odzyskać pieniądze. Po kilku tygodniach okazało się, że Wiesław K. nie kłamie, a prokurator umorzył śledztwo.

W związku z tym K. domagał się 5 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszny areszt oraz 7,5 tys. zł odszkodowania za opłacenie adwokata, który miał go bronić w sprawie pomówienia. Sąd jednak się na to nie zgodził.

- Odszkodowanie należy się wówczas, gdyby osoba niesłusznie aresztowana poniesie jakąś stratę materialną, a w tym przypadku tak nie było - mówi Lidia Sieradzka z opolskiej prokuratury. - Przecież ten pan był już w więzieniu. Na przedterminowe zwolnienie również nie mógł liczyć, bo sąd wymienił kilka powodów, dlaczego nie może wyjść na wolność. Pomówienie nie grało tu żadnej roli.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska